Tsunami zalało silniki diesla które były alternatywnymi generatorami zasilania. Baterie były naładowane i sterowały zaworami układu wymienników ciepła lecz po pewnym czasie padły. W układzie wysokiego ciśnienia pary przegrzanej wzrastała temperatura bo były zamknięte zawory do wymienników ciepła, z rdzenia reaktora nie odprowadzono energii/temperatury i doszło do uszkodzenia.
Gdyby silniki diesla które generowały zasilanie i ładowały baterie były zamontowane w górnej części elektrowni problemu udałoby się uniknąć ponieważ nawet po zalaniu
@gmitek: Baterie miały czas pracy około 8 godzin. Dodatkowe baterie zostały dostarczone kilka godzin po ich rozładowaniu ale i tak nie można było ich zamontować właśnie przez zalanie pomieszczeń.
@LostHighway: Nie wzięto do końca pod uwagę pewnych dróg rozwoju zagrożenia. Ale tak niestety jest w inżynierii systemów bezpieczeństwa, że dopiero po powstaniu zagrożenia można je w przyszłości minimalizować oraz implementować nowe zabezpieczenia/rozwiązania.
@marian-kuternoga: ja dostałem kontrakt na budowę ścian. Udało mi się konkretnie zawyżyć kosztorys, ale komisja przymknęła oczy bo postawiłem gratis krzyż.
@2564: W przypadku rozszczelnienia ubiegów chłodzących nic to nie da niestety. Ubieg chłodzący musi mieć ujście do atmosfery inaczej nie bedzie sie dało odprowadzic ogromnych ilości energii cieplnej a sieć ciepłownicza tyle nie przyjmie.
Czy takie elektrownie da się "wyłączyć"? Tzn. wsunać wszystkie pręty kontrolne i przerwać reakcje rozszczepianai się uranu czy czego to tam? Ile coś takiego trwa? Dlaczego oni nie wsuneli tych prętów kontrolnych po trzęsieniu lub jak widzieli tsunami?
Material ciekawy i warty wykopania - dostarcza materialow do refleksji, ze nie tylko "durne" ruskie pedzace bimber na reaktorze wciaz nie opanowaly sytuacji krytycznych w reaktorach jadrowych.
@jeanpaul: Czy ty masz chociaż podstawowe pojęcie na temat reaktorów jądrowych, że tak się udzielasz? Zdajesz sobie sprawę, że na 1 TWh produkowanej energii elektrycznej energetyka jądrowa pochłonęła najmniej ofiar? Reaktory w Fukushimie były starymi reaktorami II generacji z lat 70. Poczytaj sobie o różnicy między II, a III generacją jeśli cie to interesuje i nie chcesz pisać więcej głupot. Sama fala tsunami dotknęła kilka elektrowni jądrowych w Japonii i tylko
4,000 fatalities[1][2] – Chernobyl disaster, Ukraine, April 26, 1986. 56 direct deaths (47 accident workers and nine children with thyroid cancer) and it is estimated that there may eventually be 4,000 extra cancer deaths among the approximately 600,000 most highly exposed people.[3]
@jeanpaul: To są tylko szacunki. Nie ma żadnych informacji na temat tego, że zginęło tyle osób. Prowadzono jedynie badania na pobliskiej ludności i większość z nich umierała z przyczyn
Komentarze (70)
najlepsze
Tsunami zalało silniki diesla które były alternatywnymi generatorami zasilania. Baterie były naładowane i sterowały zaworami układu wymienników ciepła lecz po pewnym czasie padły. W układzie wysokiego ciśnienia pary przegrzanej wzrastała temperatura bo były zamknięte zawory do wymienników ciepła, z rdzenia reaktora nie odprowadzono energii/temperatury i doszło do uszkodzenia.
Gdyby silniki diesla które generowały zasilanie i ładowały baterie były zamontowane w górnej części elektrowni problemu udałoby się uniknąć ponieważ nawet po zalaniu
Komentarz usunięty przez moderatora
To ja zaczynam. Zrobiłem wykop, znaczy się: wykopałem dołek pod budowę elektrowni.
rdzenium
?:)
@jeanpaul: To są tylko szacunki. Nie ma żadnych informacji na temat tego, że zginęło tyle osób. Prowadzono jedynie badania na pobliskiej ludności i większość z nich umierała z przyczyn