Jak ktoś mieszka w rejonie aktywnym sejsmicznie to jest pewnie przyzwyczajony do trzęsień.
Kiedyś w filmie "dzień niepodległości" była scena, gdy nadleciał statek nad LA robiąc dużo wibracji - wyrwał głównego bohatera ze snu, a jego żona nawet się za bardzo nie obudziła, myśląc że to trzęsienie ziemi - uspokaja go "nie ma co się budzić, to najwyżej czwórka" ;)
to nagranie z trzęsienia z Wielkanocy, a tyle ono miało. i jakoś nie zniszczyło połowy Kalifornii. chociaż samo epicentrum było w Kalifornii Dolnej, czyli już w Meksyku.
Akurat jak kliknąłem w ten link to zaczęła mi się podłoga trząść. Mieszkam na Śląsku i dzieje się tak średnio raz na 2 miesiące. Dziwny zbieg okoliczności. Musze chyba iść jutro do kościoła.
No, akurat miałem "przyjemność" przeżyć to trzęsienie ziemi, jako że mieszkam w CA. Trwało to ok 40 sec. i nieźle kołysało. W epicentrum w Meksyku miało siłę 7.2 stopnia, to które zniszczyło Haiti miało 7 stopni ale na mniejszej głęmbokości dlatego takie zniszczenia.
Można powiedzieć że to takie basenowe mnini tsunami :)
Komentarze (87)
najlepsze
Jak ktoś mieszka w rejonie aktywnym sejsmicznie to jest pewnie przyzwyczajony do trzęsień.
Kiedyś w filmie "dzień niepodległości" była scena, gdy nadleciał statek nad LA robiąc dużo wibracji - wyrwał głównego bohatera ze snu, a jego żona nawet się za bardzo nie obudziła, myśląc że to trzęsienie ziemi - uspokaja go "nie ma co się budzić, to najwyżej czwórka" ;)
To oznacza ni mniej, nie więcej, że średnio raz na 2 miesiące ktoś w Twojej okolicy ogląda ten filmik. Usuń go z internetu i będziesz miał spokój.
Jeżeli po usunięciu sytuacja będzie się powtarzać, to znaczy, że ktoś ma go na dysku. Wyśledź i sformatuj dysk!
Można powiedzieć że to takie basenowe mnini tsunami :)