tez sie bawie w apokaliptyczne modele;] ale plastikowe i w"normalnej" skali 1/24- do tego widac bledy -np najpierw połotkowany dach a potem nakladany nadruk- ,....
Ja to bawiłem się resorakami tak, że z ultra prędkością moich rączek i zderzałem je ze sobą, będąc po tym zawiedzionym, że maski się nie zgniatały ( ͡°ʖ̯͡°)
@Jormung: W dzieciństwie zainspirowani grą Carmageddon robiliśmy tak z kumplem. Składaliśmy każdy swój pojazd przez określony czas, a później zderzaliśmy je ze sobą. Wygrywał oczywiście ten, z którego odpadło mniej klocków. ( ͡°͜ʖ͡°) Jednak klocki szybko się niszczyły...
@kotletowsky: jeśli się robiło samochód z wolnymi przestrzeniami to przy kraksie się rozpadął ale jak się stawiało klocek przy klocku to w praktyce nic nie odpadło
@DefinitelyNoOne: ale w porównaniu do gościa który tuningował Messerschmitta to wiele się nie narobił. Efekt niezły, wygląda lepiej niż przez przeróbkami ale głowy nie urywa.
strasznie mi się podobają ludzie z pasją,....jakąkolwiek. Podziwiam ich za to że potrafią między normalnym życiem-praca dom rodzina znaleźć czas na takie rzeczy :)
My przynosiliśmy swoje resorówki do zerówki i sprawdzaliśmy jak wysoko podskakują przednie i tylne kółka. Wygrywał ten kto miał najlepiej resorujące samochodziki. Najlepiej odbijały się lekkie gówna z plastikowymi podwoziami, a nie oryginalne matchboxy od wujka Janusza co je kupił był na saksach w erefenie.
Komentarze (60)
najlepsze
@w3n5zu:
Nie każdy umie tak "popsuć" żeby efekt był lepszy od pierwotnego :P
@DefinitelyNoOne: ale w porównaniu do gościa który tuningował Messerschmitta to wiele się nie narobił. Efekt niezły, wygląda lepiej niż przez przeróbkami ale głowy nie urywa.
Jeśli już to "zabawa wyniesiona na następny poziom", bo poziom może być wyższy, a nie wzniesiony"
#grammarnazi