Piloci alianccy, w tym polscy, zabili radykalnie więcej niemieckich cywilów niż niemieccy w Polsce. Również gdy mowa o użyciu samolotów myśliwskich do ataków naziemnych (strafing). A to z tego prostego powodu, że w ówczesnych przyrządach celowniczych, pilot mógł rozpoznać, że atakowana kolumna jest cywilna a nie wojskowa, mniej więcej na pół sekundy przed końcem ostrzału, na który, zależnie od posiadanej amunicji, wysokości i prędkości, miał 5 do 10 sekund.
Piloci alianccy, w tym polscy, zabili radykalnie więcej niemieckich cywilów niż niemieccy w Polsce.
Bo kampania wrześniowa i naloty trwały niecały miesiąc, natomiast naloty na Niemcy trwały kilka lat. Poza tym inaczej należy spojrzeć na typa co wszczyna burdę i leje po mordzie a inaczej na tego, co temu pierwszemu obija pysk.
rozejrzyjcie się wokół siebie, wszędzie książki o wehrmachcie, waffen ss, hitlerze i innych niemcach odpowiedzialnych za zbrodnie, kriegsmarine itd. i wszystko na eksponowanych miejscach na półkach, nie razi was to?! bo ja zaczynam mieć tego dość. Spróbujcie kupić w księgarniach książki Pertka lub Perepeczki, życzę wygodnych butów.
@SlavkoCK: mam po ojcu całą biblioteczkę z czasów prl-u, w tym słynne tygrysy. oj, ile tam wychwalania dokonań naszych braci ze wschodu, albo wybielania błędów np. lenino. za to jerzego pertka szanuję, czytało się za gówniaka.
Komentarze (69)
najlepsze
Bo kampania wrześniowa i naloty trwały niecały miesiąc, natomiast naloty na Niemcy trwały kilka lat. Poza tym inaczej należy spojrzeć na typa co wszczyna burdę i leje po mordzie a inaczej na tego, co temu pierwszemu obija pysk.
IL-2 1946