Jedyne, co jest prawdziwe w tym artykule, to fakt, że rzeczywiście "chrzest Polski" to chrzest właściwie tylko mieszkowego dworu. Reszta to powtarzanie różnych neopogańskich mitów jak na przykład tego o obrzędzie "cofnięcia chrztu".
W tamtych czasach to było dokładnie to samo. Chrzest oznaczał wstąpienie do Chrześcijańskiej Europy. Dziś niektórzy traktują zresztą UE dosyć religijnie - wszelka krytyka zakazana.
Wszystko sprowadza się do jednej zasady - władca przyjmuje pewien zestaw zasad i wymusza go na innych. Nic się nie zmieniło od tysiącleci.
@GlobalneOcieplenie: Dokładnie tak jak napisałeś. Radzę popytać historyków którzy się specjalizują w owych okresach średniowiecza. Chrzest to było wejście do Chrześcijańskiej Europy, która chciała odbudować Cesarstwo Rzymskie, i uznawano nad sobą zwierzchniość Cesarza oraz Papieża. Takie wstąpienie było ważne, bo chrześcijańscy władcy musieli mieć moralne prawo do najazdu i wojny z sąsiadem, czyli pretekst który ich usprawiedliwiał w tym działaniu. A napaść na pogan była widziana jako dobry uczynek wobec boga.
Komentarze (95)
najlepsze
W tamtych czasach to było dokładnie to samo. Chrzest oznaczał wstąpienie do Chrześcijańskiej Europy. Dziś niektórzy traktują zresztą UE dosyć religijnie - wszelka krytyka zakazana.
Wszystko sprowadza się do jednej zasady - władca przyjmuje pewien zestaw zasad i wymusza go na innych. Nic się nie zmieniło od tysiącleci.