Brytyjscy naukowcy przeprowadzili badanie, według którego uznano, że człowiek jest świadomy nawet przez 3 minuty po tym, gdy zostanie uznany za zmarłego.
nie bez powodu w średniowieczu o scieciu głowy brano ja i pokazywano tlumowi. w ten sposób jeszcze pracujący mózg i świadomość przyszłego nieboszczyka mogła popatrzeć na radości tłumu z powodu jego śmierci..
Ciekawe, bo sam przeżyłem śmierć kliniczną. Nie pamiętam nawet samego momentu "wywrócenia się" (zatrzymanie akcji serca na treningu), wydawało mi się, że mrugnąłem, a obudziłem się 3 dni później na intensywnej terapii (myśleli, że pękł mi tętniak). Nie mogę powiedzieć, że coś pamiętam, bardziej takie uczucie, jakby się wam przypominał fragment snu sprzed kilku dni i dalej nie mam pewności, czy to był sen, czy "wspomnienia". Ogólnie nie polecam umierania, 2 na
To badanie ma jedną, zasadniczą wadę metodologiczną - nawet nie posiadamy jednolitej definicji "świadomości", więc raczej trudno mierzyć jak długo po śmierci człowiek pozostaje świadomy. Bo w zależności od przyjętej definicji pojęcia świadomości, otrzymamy różne wyniki tego samego eksperymentu...
W sumie nic zaskakującego. Ponieważ trzeba zawsze wszystko sformalizować, to formalnie za śmierć mózgu jako całości (a więc i człowieka) uznaje się nieodwracalne ustanie funkcji pnia mózgu. I nie jest odkryciem, że wcale nie oznacza to natychmiastowej śmierci wszystkich komórek mózgu, a więc jakieś procesy przez pewien czas mogą tam zachodzić, w tym np. związane ze świadomością.
@wacek222: wybacz, ale nie trawię tego bełkotu. Chyba, że mi wytłumaczysz jak świadomość/dusza, bez fizycznego ciała rejestruje fotony w zakresie światła widzialnego, żeby móc w czasie rzeczywistym obserwować co dzieje się kilka km dalej. Ewentualnie nagrywa do odtworzenia po powrocie do futerału doczesnego.
Naukowcy z Uniwersytetu w Southampton odkryli, że człowiek nie traci świadomości po tym, gdy zatrzymuje się akcja jego serca.
żadne to nowe odkrycie... zakop poza tym jak debilny musi być pogląd, że zatrzymanie akcji serca oznacza zanik świadomości... co ma serce do świadomości
@SwiatToBagno: Sporo. Serce pompuje krew do mózgu, krew jest natomiast nośnikiem tlenu. Odcięcie mózgu od krwiobiegu, np. poprzez zaciśniecie sznura na szyi, powoduje utratę przytomności w ciągu około 10 sekund.
@SwiatToBagno: No przegiąłem. Możesz jeszcze nie rozumieć tego co czytasz, więc są trzy opcje, nie dwie.
można by równie dobrze utopić mózg w odpowiednim roztworze i także by działał...
Mózg to nie gąbka która będzie wchłaniać rozwór i doprowadzać go do odpowiednich miejsc... Tu masz obraz tętnic mózgu. Tymi kanałami jest doprowadzana krew do odpowiednich miejsc w mózgu. Jeśli uważasz, że roztwór w magiczny sposób będzie
Artykuł z dupy. Śmierć to nie śmierć kliniczna. Śmierć to nieodwracalny proces, który trwa w czasie, ale o momencie śmierci mówimy wtedy, kiedy już nie ma odwrotu. Kiedyś śmiercią było zatrzymanie krążenia. Potem nauczyliśmy się reanimować takich "trupów", i tak dalej, aż doszliśmy do obumierania pnia mózgu.
Badania na śmierci klinicznej to nie badania nad śmiercią, bo śmierć z definicji jest procesem nieodwracalnym, a więc "przywrócenie do życia" kogoś kto przeżył śmierć
No i co z tego że mamy świadomość przez 4 min po śmierci, niech lepiej powiedzą co jest po tej śmierci, bo jak do tej pory to z naukowego punktu myślenia możemy jedynie powiedzieć że nic nie ma. A nawet jeśli jest to koniecznie muszę wiedzieć czy pamiętamy nasze dotychczasowe życie, bo jeśli nie to dla mnie bez różnicy czy jest, czy nie ma życia po śmierci.
Komentarze (288)
najlepsze
Ponieważ trzeba zawsze wszystko sformalizować, to formalnie za śmierć mózgu jako całości (a więc i człowieka) uznaje się nieodwracalne ustanie funkcji pnia mózgu.
I nie jest odkryciem, że wcale nie oznacza to natychmiastowej śmierci wszystkich komórek mózgu, a więc jakieś procesy przez pewien czas mogą tam zachodzić, w tym np. związane ze świadomością.
@wacek222: wybacz, ale nie trawię tego bełkotu. Chyba, że mi wytłumaczysz jak świadomość/dusza, bez fizycznego ciała rejestruje fotony w zakresie światła widzialnego, żeby móc w czasie rzeczywistym obserwować co dzieje się kilka km dalej. Ewentualnie nagrywa do odtworzenia po powrocie do futerału doczesnego.
żadne to nowe odkrycie... zakop
poza tym jak debilny musi być pogląd, że zatrzymanie akcji serca oznacza zanik świadomości... co ma serce do świadomości
@SwiatToBagno: No przegiąłem. Możesz jeszcze nie rozumieć tego co czytasz, więc są trzy opcje, nie dwie.
Mózg to nie gąbka która będzie wchłaniać rozwór i doprowadzać go do odpowiednich miejsc...
Tu masz obraz tętnic mózgu. Tymi kanałami jest doprowadzana krew do odpowiednich miejsc w mózgu. Jeśli uważasz, że roztwór w magiczny sposób będzie
Badania na śmierci klinicznej to nie badania nad śmiercią, bo śmierć z definicji jest procesem nieodwracalnym, a więc "przywrócenie do życia" kogoś kto przeżył śmierć