@Neq: właśnie podałeś definicję SJW. Ci ludzie nie pozwolą Ci zjeść sushi, bo to jest "cultural appropriation"; zabronią nosić dredy, bo ubzdurali sobie, że dredy zostały "wymyślone" przez czarnych i tylko oni mogą je nosić; w autobusie nakrzyczą na Ciebie za to, że masz rozłożone nogi (manspreading), a jak zaczniesz tłumaczyć, że nie możesz usiąść inaczej, bo masz mosznę, to dostaniesz inwektywami, że próbujesz patronizować
@lavinka: Leniuszku mój ty drogi, zacznij od nagrań wideo. Akurat te środowiska relatywnie dużo działają i pozostaje sporo nagrań merytorycznych. Uwaga, trzeba używać mózgu i jest trochę nudno. Na pewno nie ma rzucania mięsem i polityki brukowej w wydaniu do jakiego przyzwyczaił mainstream.
Neutralnie politycznie, za to bardzo merytoryczne a czasem nawet z humorem i polotem: Robert Gwiazdowski, Andrzej Sadowski Publicystycznie i ostro politycznie: Stanisław Michalkiewicz, Rafał Ziemkiewicz.
Piekny przyklad lewackiej retoryki. Zero argumentow, jakiekolwiek sensowne stwierdzenia drugiej strony natychmiastowo atakowane osobistymi wycieczkami, albo bezsensownymi pytaniami o detale, ktore nie graja zadnej roli. I na koniec jeszcze szczypta udawanej uprzejmosci. Te wszystkie feministki chyba przechodza jakis specjalny kurs prowadzenia #!$%@? rozmow.
@Kresse: Żadna z nich nie posługuje się logiką i sensowną argumentacją, bo ich tezy i zachowania są nielogiczne i bezsensowne. Stąd dostrzegasz wspólne mianowniki w ich zachowaniach.
Oh yeah! To jest właśnie definicja SJW- osoba #!$%@?ąca się do innych o coś, co zdecydowanie problemem nie jest. No ale cóż, to się chyba bierze stąd, że te wszystkie SJW to takie #!$%@? księżniczki, które myślą, że w życiu wszystko załatwią robieniem dram, wrzaskiem i obrażaniem, krótko
Jak można rozmawiać z takimi osobami? To jak karmić trolla. Dla dobra wszystkich ignorować taką osobę. Istnieje jednak pewne ryzyko, że osoba taka kompletnie zwarjuje. Cholera, właściwie nie wiem, co bym zrobił :(
@robka1996: Facet i tak miał dużo szczęścia. Gdyby nie było drugiej pasażerki, feministka po wysadzeniu jej z samochodu, mogła np zadzwonić na policję i powiedzieć że została zgwałcona.
@MrocznyBrokul: To raz, a dwa: dobrze, że facet zachował kompletny spokój i nie dał się sprowokować (w odróżnieniu do tego faceta https://www.youtube.com/watch?v=tu2T0y9AXtI ). W takich wypadkach najlepiej zachować zimną krew, mówić jak najmniej, być uprzejmym i tylko czekać, aż baba sama się pogrąży.
Komentarze (130)
najlepsze
@Neq: właśnie podałeś definicję SJW. Ci ludzie nie pozwolą Ci zjeść sushi, bo to jest "cultural appropriation"; zabronią nosić dredy, bo ubzdurali sobie, że dredy zostały "wymyślone" przez czarnych i tylko oni mogą je nosić; w autobusie nakrzyczą na Ciebie za to, że masz rozłożone nogi (manspreading), a jak zaczniesz tłumaczyć, że nie możesz usiąść inaczej, bo masz mosznę, to dostaniesz inwektywami, że próbujesz patronizować
Komentarz usunięty przez moderatora
Neutralnie politycznie, za to bardzo merytoryczne a czasem nawet z humorem i polotem: Robert Gwiazdowski, Andrzej Sadowski
Publicystycznie i ostro politycznie: Stanisław Michalkiewicz, Rafał Ziemkiewicz.
Krula wypoku daruję,
@Kresse: Żadna z nich nie posługuje się logiką i sensowną argumentacją, bo ich tezy i zachowania są nielogiczne i bezsensowne. Stąd dostrzegasz wspólne mianowniki w ich zachowaniach.
@Kresse:
Oh yeah! To jest właśnie definicja SJW- osoba #!$%@?ąca się do innych o coś, co zdecydowanie problemem nie jest. No ale cóż, to się chyba bierze stąd, że te wszystkie SJW to takie #!$%@? księżniczki, które myślą, że w życiu wszystko załatwią robieniem dram, wrzaskiem i obrażaniem, krótko