Artykuł to Bullshit. Kobiety zawsze były, są i będą takie same. Mężczyźni również. Żaden XXI wiek tego nie zmieni.
2016 r. - "wszyscy prawdziwi mężczyźni już wyginęli" - Karolina Baszak, 1980 r. - "wszyscy prawdziwi mężczyźni już wyginęli" - Margaret Thatcher, 1950 r. - "wszyscy prawdziwi mężczyźni już wyginęli" - Marilyn Monroe, 1930 r. - "wszyscy prawdziwi mężczyźni już wyginęli" - Ewa Braun,
Zawsze gdy widzę artykuł, w którym autor/autorka notorycznie używa słowa "facet" siląc się przy tym na pseudo-inteligentne wywody to coś we mnie umiera ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
@moxie: Bo "mężczyzna" brzmi zbytdumnie i na to określenie trzeba sobie zasłużyć ( ͡°͜ʖ͡°) Jak pisała francuska filozofka Élisabeth Badinter w książce "XY: tożsamość mężczyzny":
Każdy mężczyzna w swojej historii trzykrotnie musi udowodnić męskość: poprzez zanegowanie, że po pierwsze - nie jest kobietą, po drugie - dzieckiem, a po trzecie - homoseksualistą.
Gówno-przemyślenia dwudziestoparolatki ze średniego miasta, która myśli, że odkryła sens życia, więc dzieli się tym na swoim gówno-blogu dla poklasku dziewczyn, które czytają to w przerwie między oglądaniem vloga innej dwudziestoparolatki ze średniego miasta, a siedzeniem na dupie. Dajcie spokój, co wy wykopujecie.
Ok, autorka ewidentnie szuka tatuśka a nie mężczyzny. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na to, kto jest odpowiedzialny za wychowanie mężczyzny? Przecież to głównie matka się nim zajmuje całe życie, gotuje mu obiadki, ubiera itd. Dziecko otrzymując bezgraniczną miłość od matki, uczy się, że ma szukać w przyszłości osoby, która równie dobrze jak matka, będzie się nim opiekować. Stąd takie a nie inne cechy mężczyzny w dzisiejszych czasach. Mimo to, nie szedłbym
@ostrzi: akurat nie trafiłaś. Nigdy nie szukałem kobiety, która byłaby dla mnie odzwierciedleniem matki, głównie dlatego, że sam potrafię i lubię o siebie zadbać. Natomiast nie lubię, gdy kobieta szuka na siłę problemów tam gdzie ich nie ma, nadużywa swojej pozycji by manipulować innymi, bądź wyciąga z dupy wnioski nie zaznajamiając się z tematem. Za każdym razem gdy byłem z jakąś dziewczyną, robiłem prawie wszystko to czego oczekiwała ode mnie
@ostrzi: Wymagania, ciągłe ich stawianie doprowadza do kłótni. Tak jak napisałaś, jeśli jesteś z facetem, który po otwarciu śmietnika widzi, że jest pełny i to zlewa, co gorzej, dorzuca więcej tak, że rozsypuje się to po podłodze i nic z tym nie robi, to masz trzy wyjścia: - albo samej posprzątać, - albo poprosić (nie żądać), - albo się po prostu rozstać. Nie wymagać, nie żądać, i nie oczekiwać czegoś
Gównoartykuł. Zapowiada się w miarę, z początku nieźle, ale wraz z kolejnymi akapitami żenada rośnie srodze - aż do czasu podsumowania, które dało mi takiego raka, że o ja #!$%@?ę. Tematyka spłycona tak bardzo, że nawet ryby z Wdy by zdechły.
Całościowy pogląd na rzeczywistość, który wyniosłem z tego artykułu, to "faceci są #!$%@?, kobiety poradzą sobie same". No i spoko. Mógłbym przyjąć, jak kolega @zakaz_palenia, że obecnie kobiety są bardzo roszczeniowe. Sroszczeniowe, sorry. Widuję na co dzień w tramwajach, autobusach, na ulicach kobiety z mężami/partnerami/chłopakami. I co, te kobiety może mają skłonność do masochizmu, że spotykają się albo żenią z tak #!$%@? facetami?
A gówno prawda. Wśród kobiet znajdzie się mnóstwo atencyjnych szmat i pseudo-anorektyczek które żerują na męskim zainteresowaniu, jak i od cholery bezsensownych facetów, stulejarzy, erotomanów-gawędziarzy, mamisynków, którzy panikują przy pierwszym kontakcie (innym, niż mycie prącia przez mamę) z płcią
Pracuje w takim zakładzie pracy, gdzie chłopów jest 7 łącznie ze mną (będzie 6, bo ja odejdę stamtąd niedługo) i pań chyba ze 30. Kłócę się z jedną idiotką, bo tak. Ona twierdzi, że ja za mało robię, Ona jest tak rozleniwiona, że nam chłopakom dodaje więcej pracy, mimo to jeszcze marudzi że musi się narobić. Wszelkimi sposobami stara się tak robić, by się nie narobić.
Wszelkimi sposobami stara się tak robić, by się nie narobić.
Czego nie zrobię to zawsze jest zle. Nie wiadomo ile zrobię, to nie dosyć że nie doceni, to dostanę za coś zjebkę.
@Skandalizm: Dokładnie tak jak wiele tego typu kobiet robi w związkach. Byle uniknąć obowiązków, ale praw i przywilejów mieć jak najwięcej. Oczywiście do tego używają masy manipulacji, obniżka samooceny, krytyka, przerzucanie odpowiedzialności, wzbudzanie poczucia winy. W pracy, gdzie nie masz zależności emocjonalnej jest trochę łatwiej. Pomyśl jakbyś był z taką w związku, miał dzieci i kryła się ze swoim charakterkiem do ślubu.
Ja chce do tatusia! Tatus pomoze przytuli i wezmie na kolanaka!
Zeby bola jak sie to czyta. 90% takich atrykulow to generalizacja wlasnych zaburzen i problemow na cale spoleczenstwo. To nie "kobiety" chca, tylko Karolinka chce. Roznice miedzy tym czego chca poszczegolne kobiety czy mezczyzni sa wiele razy wieksze niz jakiekolwiek roznice miedzy plciami.
Komentarze (41)
najlepsze
2016 r. - "wszyscy prawdziwi mężczyźni już wyginęli" - Karolina Baszak,
1980 r. - "wszyscy prawdziwi mężczyźni już wyginęli" - Margaret Thatcher,
1950 r. - "wszyscy prawdziwi mężczyźni już wyginęli" - Marilyn Monroe,
1930 r. - "wszyscy prawdziwi mężczyźni już wyginęli" - Ewa Braun,
@Serghio: 15 lat z Hitlerem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Odpowiedzialność
Stanowczość
Oparcie
Uczciwość
Zaradność
@NoOne3: LOL :-))))) comment of the day,
Jak pisała francuska filozofka Élisabeth Badinter w książce "XY: tożsamość mężczyzny":
to tyle w
Całościowy pogląd na rzeczywistość, który wyniosłem z tego artykułu, to "faceci są #!$%@?, kobiety poradzą sobie same". No i spoko. Mógłbym przyjąć, jak kolega @zakaz_palenia, że obecnie kobiety są bardzo roszczeniowe. Sroszczeniowe, sorry. Widuję na co dzień w tramwajach, autobusach, na ulicach kobiety z mężami/partnerami/chłopakami. I co, te kobiety może mają skłonność do masochizmu, że spotykają się albo żenią z tak #!$%@? facetami?
A gówno prawda. Wśród kobiet znajdzie się mnóstwo atencyjnych szmat i pseudo-anorektyczek które żerują na męskim zainteresowaniu, jak i od cholery bezsensownych facetów, stulejarzy, erotomanów-gawędziarzy, mamisynków, którzy panikują przy pierwszym kontakcie (innym, niż mycie prącia przez mamę) z płcią
Generalnie wygląda to tak. Jesteśmy podzieleni
@Skandalizm: Dokładnie tak jak wiele tego typu kobiet robi w związkach. Byle uniknąć obowiązków, ale praw i przywilejów mieć jak najwięcej. Oczywiście do tego używają masy manipulacji, obniżka samooceny, krytyka, przerzucanie odpowiedzialności, wzbudzanie poczucia winy. W pracy, gdzie nie masz zależności emocjonalnej jest trochę łatwiej. Pomyśl jakbyś był z taką w związku, miał dzieci i kryła się ze swoim charakterkiem do ślubu.
Zeby bola jak sie to czyta. 90% takich atrykulow to generalizacja wlasnych zaburzen i problemow na cale spoleczenstwo.
To nie "kobiety" chca, tylko Karolinka chce. Roznice miedzy tym czego chca poszczegolne kobiety czy mezczyzni sa wiele razy wieksze niz jakiekolwiek roznice miedzy plciami.