@pugi205: Nie wiem, ale jak byłem ostatnio u znajomych na działce nad jeziorem w ich kiblu na zewnątrz domku to mieli wkopane 8 metrowych kręgów i samo szambo na dole miało chyba z metr jak nie więcej. Ale oni mieszkali na górce przy jeziorze i nie wiem czy to dlatego, żeby było równo z poziomem jeziora. Nie znam się - to tylko domysły.
@pugi205: Powód pewnie prozaiczny - żeby było pojemniejsze i nie trzeba było pompować co kilka dni. Poza tym dzisiaj szamba najczęściej kupuje się w postaci prefabrykowanych żelbetowych zbiorników, które są płytkie, ale rozległe. Za komuny takich cudów dostępnych dla Kowalskiego nie było więc robiło się z betonowych kręgów, które nie są zbyt szerokie więc po prostu kopało się głęboko.
Pytanie do chemików - czy zwykła maska gazowa uchroniłaby od zatrucia? Pytam bo w okolicy gdzie jeżdzę są takie szamba wielkie właśnie i jakby kiedyś coś się stało - czy w takiej masce można by iść na ratunek im czy nie ? A jeśli nie w masce to jest jakiś inny bezpieczny sposób?
No i właśnie przy takich rzeczach nie powinno się oszczędzać tylko nająć profesjonalistów przecież to nie są żarty. Nie znając się na gazie nie powinno się grzebać w skrzynce tak samo jak i nie znając się na działaniu szamba (chociaż wydaje się to proste sam w sumie teraz się dowiedziałem że to tak niebezpieczne) nie powinno się w ogóle tego dotykać. Szkoda ludzi tylko no bo śmierci w taki sposób chyba nikt
to zawsze tak wygląda. jak kolega zasypia no to go ratujesz. potem ciebie ratują. Śmiertelny łańcuch. Nie ma u nas świadomości, że bez detektora wielogazowego nie wolno takich rzeczy robić.
Komentarze (195)
najlepsze
Poza tym dzisiaj szamba najczęściej kupuje się w postaci prefabrykowanych żelbetowych zbiorników, które są płytkie, ale rozległe. Za komuny takich cudów dostępnych dla Kowalskiego nie było więc robiło się z betonowych kręgów, które nie są zbyt szerokie więc po prostu kopało się głęboko.
Nie ma u nas świadomości, że bez detektora wielogazowego nie wolno takich rzeczy robić.