A teraz takie pytanie (zupełnie sobie teoretyzujemy i nie zmienia to fakty iż sprawca powinien odpowiadać jak za zabójstwo, chyba że hamulce mu poszły) - czy kierowca osobówki robiąc od razu skręt w lewo, miałby coś do powiedzenia, czy jednak zarówno krótki czas od uderzenia z tyłu, do wepchnięcia w pojazd z przodu oraz olbrzymia siła napierająca wyczerpały temat i samochód ze skręconymi kołami dalej sunąłby w tym samym kierunku...?
@pies_ogrodnika: Gdyby od razu skręcił w lewo to auto mogło by się "wycisnąć" z uderzenia i ludzie, przynajmniej kierowca i pasażer za nim mógł by przeżyć. Zależy jak dużo by uciekł. Ale nawet metr mógł by uratować kierowcy życie bo auto by się "wycisneło" spod jadącej ciężarówki. Samochód z tylko skręconymi kołami mógłby skręcić i ocalić kierowcę. W podobny sposób ciężarówka uderzyła w auto mojej mamy jak miała skręcać w lewo
@pies_ogrodnika: W momencie uderzenia już jest za późno. Nie zrobiłby nic. Ogrome przyspieszenie i przeciążenie. Miałem na myśli moment przed uderzeniem, kiedy mógł zobaczyć swojego zabójcę w lusterku.
Dlatego, nigdy nie jezdze pomiędzy cieżarówkami, autobusami itp. Zawsze wyprzedzam, lub zjeżdzam na pobocze. Tej zasady się trzymam od zawsze. ( ͡°͜ʖ͡°) Przeważnie widzę starę cieżarówki, jakiegoś Janusza biznesu, co za bezcen ją kupił. W takich złomach to łatwo o awarie hamulców.
@adamgtx: myslisz ,ze on odrazu umarł ? możliwe ze obcięło mu kończyny silnik połamał nogi a kolumna kierowniczy przeszyła płuco. a mozliwe ze złamało kręgosłup padły funkcje życiowe i zgasło światło... Śmierć w wypadku jest zawsze straszna..
Komentarze (147)
najlepsze
Pan z reklamóweczką wyszedł z tego bez szwanku http://gfx.aftonbladet-cdn.se/multimedia/archive/01198/alf5_1198520w.jpg