Przed obejrzeniem trailera myślałem, że tego filmu co prawda nie wesprę własnymi pieniędzmi i nie pójdę do kina, ale chociaż z ciekawości spiracę. Teraz widzę, że nie tylko jest on wart 20zł za bilet do kina, ale nawet nie jest wart dwóch godzin z życia. Szkoda, bo GB1 i GB2 uwielbiałem i uwielbiam po dziś dzień. Na te feminazistowskie gęby patrzeć nie mogę. Lepiej zamiast tego odświeżyć sobie Marshallow Mana i Vigo
Komentarze (4)
najlepsze