W ostatnich latach często możemy się spotkać z niezadowoleniem części maturzystów z faktu, iż matematyka na poziomie podstawowym jest przedmiotem obowiązkowym. Twierdzą że ten przedmiot zablokuje im możliwość pójścia na studia i zdobycia wyższego wykształcenia. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy musi być orłem z tego przedmiotu, jednak postanowiłem sprawdzić czy faktycznie ten egzamin jest tak trudny.
Maksymalna liczba punktów do zdobycia na tegorocznej maturze to 50. Do zaliczenia potrzebujemy 30%, czyli 15 punktów.
W "eksperymencie" zakładam naprawdę podstawowe umiejętności z zakresu matematyki oraz użycie dostępnej na maturze
karty wzorów.
Pod zdjęciami wklejam wzory żywcem z wyżej podlinkowanej karty wzorów.
bez komentarza
[1/15]
wystarczy sprawdzić która odpowiedź spełnia równanie
[2/15]
Zadanie 3 pomijam, wymaga odrobiny myślenia
Wystarczy po kolei podstawiać podane propozycje do pierwszej części aż trafimy na dobrą.
[3/15]
jak wyżej, podstawiać propozycje do skutku.
[4/15]
dzielenie, odejmowanie.
[5/15]
zakładam, że znajome jest pojęcie miejsca zerowego, chyba ciężko byłoby przejść LO bez takiej wiedzy.
[6/15]
darmowe punkty.
[8/15]
podstawić, obliczyć.
[9/15]
w 15 podstawić gotowe odpowiedzi, sprawdzić czy spełnia warunek.
[11/15]
[12/15]
można skorzystać z definicji, a jak sie komuś nie chce to może sobie odszukać w tablicy przybliżoną wartość kąta, odczytać przybliżoną wartość sinusa i porównać z odpowiedziami
[13/15]
18 podchwytliwe, niby pewne punkty ale nie liczę tego.
podstawić m, sprawdzić czy spełnia warunek
[14/15]
podstawiać proponowane możliwości, sprawdzić czy spełniają warunek
[15/15]
Matura zaliczona przy użyciu naprawdę podstawowych umiejętności i karty wzorów, a nawet nie dotarłem do końca pytań testowych. Jeżeli ktoś przez 3 lata liceum nie jest w stanie nauczyć się mnożyć czy podstawiać do wzoru to bardzo dobrze, że nie będzie miał możliwości uzyskania wyższego wykształcenia.
Podsumowując: matury z matematyki nie zdają tylko debile, i nie wmawiaj sobie, że jesteś humanistą skoro nie potrafisz przeczytać karty wzorów.
Komentarze (441)
najlepsze
Bo nie jest głupotą czegoś nie wiedzieć. Prawdziwego ułoma poznasz po tym, że
a) nie przeszkadza mu jego niewiedza
b) nie wstydzi się jej
c) nie ma żadnej potrzeby, by ten stan rzeczy zmienić
Maturę zdawałem z 11 lat temu (o cholera, ale jestem stary) i większość pytań na podstawowej była tak banalna, że każdy gimbus bez silnego niedorozwoju by je rozwiązał. Co z tego, skoro nie wiedziałem jak ugryźć połowę zadań na rozszerzonej? Przecież matury nie zdaje się po to, żeby zdać, tylko żeby uzyskać wynik pozwalający na dostanie się na dobre studia. Inaczej nie ma sensu w
Niekoniecznie, jak ktoś idzie na studia artystyczne to matura jest mu tylko potrzebna po to, żeby była, bo i tak wszystko rozstrzygnie wewnętrzny.
Dwa razy wstawione zadanie 1 (na początku i na końcu, a przynajmniej tak mi się wyświetla)
14/15, czyli 14/50, czyli 28%
Zapraszam w sierpniu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czwartym była analiza wiersza który dostawało się na kartce.
Bardzo mi się podobała ta opcja, nie ma możliwości, że coś się zapomni albo pokręci bo tekst masz przed oczami. Nie musisz znać żadnych książek (bez odwoływania się do innych tekstów spokojnie można było dostać 4), a podstawowy
Bez żadnego przygotowania się nie da. Trzeba tylko ogarnąć metodykę rozwiązywania tych zadań np. wyznaczanie miejsc zerowych w funkcji. Jak się wie o co chodzi, to rozwiązanie jednego zadanka zajmuje tyle, co wystukanie wyniku na kalkulatorze.
Sprawdziłem i widzę, że się trochę pozmieniało względem tego co było 4 lata temu. Wtedy progi 0 punktów były na matematykę i fizykę na jednym wydziale.
Teraz, zakładając, że masz 30 % z podstawowej matmy, polskiego i angielskiego, twój wskaźnik rekrutacyjnych wynosi 36 punktów. Najniższe progi wynoszą:
- Zarządzanie 36,9
- Ochrona Środowiska 36,9
- Elektronika i Telekomunikacja 41
- Biotechnologia 58,4
- Telekomunikacja 67,1
Ja mam taki myk, że nie potrafię się uczyć programem szkolnym. Książki są robione niby przystępnie, bo jest stopniowany poziom trudności, ale prawda jest taka, że zamiast 400 stron podręcznika i 300 stron zbioru zadań, mogliby wyjaśnić wszystko - calutki program na 20 stronach + do tego dodać konkretne zadania, żeby przećwiczyć każdy sposób rozwiązania zadania.
A nie męczyć 3
@zortabla_rt: Musieliby użyć bardzo małej czcionki. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@zortabla_rt: A tu się mocno zgadzam. Jak zaglądam do tych zbiorów zadań to mi się płakać chce. 20 zadań, po 15 podpunktów, a w każdym policz deltę albo rozwiąż równanie. Przecież po 3 podpunktach tego się już nie chce
Tak, można zaliczyć bez żadnego przygotowania.
Tak, można #!$%@?ć z kilkoma miesiącami wcześniejszego przygotowania.
@stassma: Myślę, że zdawalność nie była by na tym samym poziomie.
@jaskiniowiec88: Ale właśnie, gdyby dzieciaki wiedziałyby, że nie trzeba tych rzeczy wiedzieć, tylko podstawiać do wzoru to maturzystom potrzebne byłyby tylko mnożenie, dzielenie, dodawanie i odejmowanie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)