AMA - latanie na paralotniach (swobodne)
Wczoraj wrzucono na wykop mój film pokazujący latanie na paralotni i spotkanie z szybowcami: http://www.wykop.pl/link/3135183/krecenie-termiki-z-grupa-szybownikow/ Pod znaleziskiem pojawiło się sporo pytań dotyczących latania i parę osób zasugerowało żeby zrobić AMA - tak więc pytajcie.
Wingerr z- #
- #
- #
- #
- 194
- Odpowiedz
Komentarze (197)
najlepsze
2. Myślałeś kiedyś o lataniu na lotni (takiej trójkątnej)? Ciekawi mnie dlaczego nie są w Polsce tak popularne jak paralotnie...
3. Ile masz dni lotnych w roku?
4. Jakie są Twoim zdaniem największe wady uprawiania tego sportu? [oprócz aspektu finansowego - każde hobby przeżera mniej lub więcej kasy]
1. Nie, nie miałem.
2. Lotnie wymagają o wiele więcej pracy i są w moim odczuciu trudniejsze w opanowaniu. Jak widzę podchodzącego do lądowania lotniarza to ciarki mi po plecach przechodzą - jestem dla nich pełen podziwu i szacunku. Ale ilość pracy... Trzeba lotnię przetransportować na startowisko (na plecach tego nie wniesiesz), rozłożyć ją (min. kilkanaście minut), trudniej się utrzymać w powietrzu niż na paralotni, po lądowaniu znowu złożyć i
2. Jak wysoko można latać? Tzn. Jest jakaś oficjalna granica wysokości której nie można przekraczać?
3. Powyżej jakiej wysokości można odczuć problemy z oddychaniem?
4. Jaka panuje przeważnie temperatura na danych wysokościach?
1. Są strefy używane w lotnictwie - dokładnie wg nich latamy zarówno my, jak i szybowce i inni piloci. W wielkim skrócie, są strefy / przestrzenie kontrolowane, głównie w rejonie lotnisk, gdzie nie możemy latać, i jest też przestrzeń niekontrolowana, gdzie wszystkie statki powietrzne (nieważne jakie, paralotnie, helikoptery, odrzutowce czy samoloty) mogą latać swobodnie, ale piloci sami odpowiadają za tzw. separację, czyli utrzymanie bezpiecznej odległości od innych statków. Mapa takich
Jeśli paralotnia się 'zwinie' / straci siłę nośną, to w 90% przypadków
Z napędem, wystartujesz prawie z każdej łąki.
Również pozdrawiam :-)
2 czy ratowałeś się kiedyś zapasem?
3 wisiałeś już kiedyś na drzewie?
1. Kilka minut nad odpowiedzią myślałem, bo pomimo spędzenia w powietrzu ponad 200h nie miałem takiej sytuacji która wbiła by się szczególnie w pamięć. Ale najgorzej chyba było kiedy wystartowałem w Kruszewie, w Macedonii, w dolinę, nie udało mi się znaleźć noszenia, zleciałem w dół doliny gdzie okazało się że silnie wieje i jest bardzo turbulentnie, skrzydło zachowywało się bardzo niespokojnie, a wiatr utrudniał lądowanie. Ostatecznie wylądowałem na podwórku wielkości
Można, a nawet często nie da się inaczej. Ważne, żeby zawsze w powietrzu być w takim miejscu, by móc dolecieć do jakiegoś bezpiecznego miejsca gdzie można wylądować. Teoretycznie po szkoleniu pilot powinien być w stanie trafić przy lądowaniu w okrąg o promieniu, jeśli dobrze pamiętam, 20 metrów. Doświadczeni piloci wylądują na skrawku pola o wielkości 10x10m. Jak widać, można więc prawie wszędzie lądować.
Trochę inna jest kwestia latania z napędem
1) Czy w razie jakiegoś dużego fucu-upu na wysokości można się wypiąć i wylądować na spadochronie - macie dodatkowy spadochron?
2) Jak to wygląda jeśli chodzi o wybór kierunku lotu prze wietrznej pogodzie - czy leci sie tam gdzie wiatr Cie niesie, czy możesz w miarę dowolnie manewrować (analogicznie jak halsowanie pod wiatr w żeglarstwie)
3) Czy to prawda że w czasie burzowej pogody prądy wznoszącę mogą być tak silne, że
1) Tak, każdy paralotniarz bez wyjątku lata z tzw. zapasem czyli spadochronem ratunkowym. W razie potrzeby wystarczy pociągnąć za rączkę i po kilku sekundach opadamy spokojnie na ziemię.
2) Możemy lecieć centralnie pod wiatr, ale nasza prędkość względem ziemi wtedy spada, co znacznie zmniejsza chwilową doskonałość - czyli odległość, jaką zdołamy pokonać. Dlatego też przy silniejszym wietrze lata się z wiatrem, bo wtedy prędkość wiatru sumuje się z prędkością normalną
Mam wz z tym jeszcze jedno dziwne pytanie
Ryzyko istnieje, ale każdy ma tutaj kontrolę nad tym ryzykiem - każdy sam wybiera w jakich warunkach i w jaki sposób lata. Ja to porównuję do jazdy samochodem: można kupić starego Golfa i jeździć nim po 2km do kościoła raz w tygodniu, a można kupić Audi RS i brać udział w rajdach. I jedno i drugie to jazda samochodem, a poziom ryzyka diametralnie różny. Tak samo jest z lataniem, możesz