W mojej rodzinie na własnej skórze przekonano się o dobrodziejstwie medycznej marihuany. Wujek prowadzi dużą firmę budowlaną w Waszyngtonie, kiedyś do jego działalności dopieprzyła się konkurencyjna, żydowska korporacja.
Jeśli ktoś z was wie kto rządzi w stolicy, to pewnie domyśla się co to oznaczało - próby nie tylko i doszczętnego zniszczenia firmy, ale i mojego wujka jako człowieka. Był śledzony, podpalano mu budowy, zdarzały się pobicia pracowników, uszkadzano mu dom, wielokrotnie rozwalano
@Groteskowy: Ojciec kumpla zachorował nagle na glejaka mózgu, podobno najgorszy rodzaj raka. Kolega był zdesperowany i szukał jakiegoś ratunku dla ojca. Wyczytał gdzieś w internecie o facecie, który wyleczył glejaka mózgu u swojego syna przy pomocy medycznej marihuany. Nie mając nic do stracenia zaczął terapię u swojego staruszka. Powiedział lekarzowi co zamierza, a konował zgodził się na to i w sumie go dopingował. Kumpel znalazł faceta, który dostarczał mu olej konopny
@usta_shoguna: Jak ktoś jest chory i pali to ok. Ale jak gówniaki Ci palą i mówią ,że to nic nie szkodzi i to jest lek, i nie uzależnia, to inna sprawa. Z tego co widzę to większość walcząca za tą medyczną marihuaną to właśnie takie gówniaki które myślą ,że dzięki temu będą miały łatwiejszy dostęp i będzie to krok w stronę całkowitej legalizacji.
@rosiak: Niestety, jaranie przed 17-18 rokiem życia ostro obniża zdolność koncentracji i osłabia funkcje kognitywne jak również zaburza procesy kształtowania się osobowości. Pod tym względem zioło jest dużo gorsze od alkoholu.
Jeżdżę downhill na rowerze... Kiedy zaczynałem trochę częściej zdarzało mi się wjechać na świeżą trasę bez porządnego zapoznania (wiadomo, w końcu umiejętności i dowaga są wymienne...;)]. Pewnego razu przeskoczyłem hopę, nie wiedząc co jest za nią [a były metry zjazdu]. Słabe jeszcze umiejętności zaowocowały moim jedynym lądowaniem na łeb - zaliczyłem tzw. skorpiona, czyli przyładowałem twarzą, po czym kopnąłem się w potylicę własnymi nogami, lądującymi z
Ehh, mam chorego "kogoś z rodziny". Nawet nie mogę napisać konkretów (na co i kto konkretnie), bo nie chcę narażać nikogo na jakiegoś nadgorliwca za biurkiem. Niemniej musi nielegalnie załatwiać, żeby w ogóle móc funkcjonować. Różnica jest tak kolosalna, że jeśli zobaczysz go nad ranem myślisz - umiera. Kilka razy się zaciągnie (czasami potrzebuje pomocy by w ogóle mógł to zrobić) i parę minut i jest kompletnie normalnie i można by pomyśleć,
I proszę bardzo kobieta nie jest naćpana w pełni sprawna psychicznie, mnie nie dawno przewiało nie mogłem ruszyć głową żeby nie czuć okropnego bólu. Poszedłem do lekarz i po jednym leku który mi przepisał, miałem wszystkie najgorsze skutki uboczne: Rozwolnienie Nie strawność Wymioty Zmiana smaku wszystko co jadłem to było bez smaku lub gorzkie. Spałem po 18 godzin na dobę. Po 3 dniach poszedłem a żeby mi ten łapiduch zmienił leki, brałem
Po 3 dniach poszedłem a żeby mi ten łapiduch zmienił leki
Faceta bolał brzuch, poszedł więc do lekarza. Lekarz go zbadał i przepisał czopki. Facet kupił czopki, poszedł do domu i zjadł te czopki i... nie pomogło. Na drugi dzień znowu poszedł do lekarza, lekarz znowu go zbadał, i znowu przepisał czopki. Facet znowu kupił i zjadł te czopki. Sytuacja powtórzyła się kilkakrotnie. Podczas kolejnej wizyty: Pacjent: I co???!! Nie
Ja #!$%@?, jak ja współczuję tej kobiecie. W imię polityki koncernów farmaceutycznych i ich dochodów, ludzie dalej nie mają dostępu do medycznej marihuany... TO jest patologia...
@frytkownica: Współczuję ogólnie, całej dolegliwości. Czułem sakramencki dyskomfort oglądając ją i nie mogąc jej w jakikolwiek sposób pomóc... I jak dobrze zrozumiałem to ona też może mieć kłopot z tytułu zdobywania/spożywania trawy. Wiele ciemnogrodów mamy na świecie, więcej nawet niż oświeceniogrodów ;)
Palenie w jakiejkolwiek formie jest szkodliwe dlatego lepiej Waporyzować :) Uwierzcie, lepsze działanie i przede wszystkim zdrowsze ponieważ podgrzewamy i wdychamy tylko czyste THC(inhalacja) Jedyny minus to wydatek ok 1200zł na dobry sprzęt.
Pytanie do specjalistów od marihuanen. Moi znajomi z którymi paliłem, przy paleniu zawsze się relaksowali do tego stopnia że zawsze w trakcie towarzyskich spotkań w wolnym czasie zamiast piwa wybierali trawę (ja odwrotnie), a ja po upaleniu miałem kołatanie serca, zawiechy (myśli egzystencjalne), standardowo 1 etap mocnej śmiechawy i później ogromną chęć pójścia spać. Dlatego od wielu lat już nie palę mimo że chciałbym zaznać tego stanu relaksacyjnego. Spotkałem się z opinią
@kopalina: Prawdopodobnie ma to jakieś podłoże nerwicowe, starasz się za wszelką cenę kontrolować swój stan umysłu i w dodatku nazywasz ziołowe rozkminki zawiechą, zamiast się nimi delektować :) Innymi słowy nie pozwalasz maryśce działać, a taka wewnętrzna walka prowadzi do stresu i może wywoływać objawy somatyczne typu właśnie kołatanie serca i ogólną spinę. Może paliłeś też nieodpowiednią odmianę, bo poszczególne odmiany mocno się od siebie różnią działaniem w zależności od koncentracji
Komentarze (189)
najlepsze
Jeśli ktoś z was wie kto rządzi w stolicy, to pewnie domyśla się co to oznaczało - próby nie tylko i doszczętnego zniszczenia firmy, ale i mojego wujka jako człowieka. Był śledzony, podpalano mu budowy, zdarzały się pobicia pracowników, uszkadzano mu dom, wielokrotnie rozwalano
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Jeżdżę downhill na rowerze... Kiedy zaczynałem trochę częściej zdarzało mi się wjechać na świeżą trasę bez porządnego zapoznania (wiadomo, w końcu umiejętności i dowaga są wymienne...;)]. Pewnego razu przeskoczyłem hopę, nie wiedząc co jest za nią [a były metry zjazdu]. Słabe jeszcze umiejętności zaowocowały moim jedynym lądowaniem na łeb - zaliczyłem tzw. skorpiona, czyli przyładowałem twarzą, po czym kopnąłem się w potylicę własnymi nogami, lądującymi z
Rozwolnienie
Nie strawność
Wymioty
Zmiana smaku wszystko co jadłem to było bez smaku lub gorzkie.
Spałem po 18 godzin na dobę.
Po 3 dniach poszedłem a żeby mi ten łapiduch zmienił leki, brałem
Trzeba było normalną maść przeciwzapalną i przeciwbólową, a nie jakieś marketingowe wymysły.
Nie działa przeciwzapalnie. Przeciwbólowe działanie ma charakter związany z emocjami, a nie stricte przeciwbólowy. U
Faceta bolał brzuch, poszedł więc do lekarza. Lekarz go zbadał i przepisał czopki.
Facet kupił czopki, poszedł do domu i zjadł te czopki i... nie pomogło.
Na drugi dzień znowu poszedł do lekarza, lekarz znowu go zbadał, i znowu przepisał czopki. Facet znowu kupił i zjadł te czopki.
Sytuacja powtórzyła się kilkakrotnie.
Podczas kolejnej wizyty:
Pacjent: I co???!! Nie
I jak dobrze zrozumiałem to ona też może mieć kłopot z tytułu zdobywania/spożywania trawy. Wiele ciemnogrodów mamy na świecie, więcej nawet niż oświeceniogrodów ;)
Żenua
Moi znajomi z którymi paliłem, przy paleniu zawsze się relaksowali do tego stopnia że zawsze w trakcie towarzyskich spotkań w wolnym czasie zamiast piwa wybierali trawę (ja odwrotnie), a ja po upaleniu miałem kołatanie serca, zawiechy (myśli egzystencjalne), standardowo 1 etap mocnej śmiechawy i później ogromną chęć pójścia spać. Dlatego od wielu lat już nie palę mimo że chciałbym zaznać tego stanu relaksacyjnego. Spotkałem się z opinią