Jak zrobione to jest tak jak te chińskie schody ruchome, co to się załamały i wciągnęłny/zmieliły kobietę, to też bym się bał chodzić po chińskich balkonach ze szkła.
Kiedyś chcialem wejsc na taką szklaną podłogę 300 m nad ziemią. Patrząc w dół chcę zrobić krok... i nic... . ja chcę... nogi stoją. no co jest.?.. lewa albo prawa! do przodu! A one nic... ni ch... my tam nie idziemy! Dopiero patrząc przed siebie, a nie w dół, moje nogi były mi posłuszne. Głupie uczucie - jak paraliż jakiś.
Ja jak jestem wysoko i patrze w dół to raczej nic się nie dzieje. Widzę ziemie, gdzieś ta przestrzeń się kończy, jest ok. Cyrk się zaczyna jak będąc wysoko spojrzę w górę. Kolana jak z waty nóg nie czuje, mam wrażenie, że wszystko się chwieje i wali.
Hmm.. myślałęm, że ja mam lęk wysokości, ale to chyba jedynie rozsądek, bo jak jestem wysoko bez zabezpieczenia to nie boję się wysokości, tylko tego, że ta wysokość zaraz się drastycznie zmniejszy, gdy chwilowo nie będę miał podparcia dla ciała(spadnę). Muszę się więc czegoś trzymać i jest ok. ALe gdybym widział, że masa ludzi chodzi i nikomu nic się nie dzieje - to czego się tu bać?
Troche przesadzaja z tym chyba. Sam mam lek wysokosci ale az tak to nie wyglada. Bardziej leb mi siada jak patrze w gore np na balkonie jakiegos wiezowca niz w dol. niewiem czemu tak. Choc po ostrej walce z samym saba, blednik sie uspokaja w miare i jest ok. Adrenalina itp. Chce z tym walczyc bo lubie wysokosc tyle ze troche sie jej boje
Komentarze (84)
najlepsze
https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTcVfABOZsIJ6U5O0B0dfMdGMo2WEDkDp3JUP4IM1oDNkAw_apm