Podczas wielkanocnej mszy ksiądz wyprosił chorego Wojtusia.
Wojtek jest niepełnosprawny w stopniu wysokim. Nie chodzi, nie widzi, nie mówi... Ale kocha... kościoły. I nikt nie wie, na czym to polega. Może sprawia to niezwykła akustyka świątyni, która czyni cuda. Chłopczyk się ożywia, gaworzy...
falszywy_prosty_pasek z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 31
- Odpowiedz
Komentarze (31)
najlepsze
Przecież to kościoły działają na tego chłopca dobrze, a nie Msze Św., tak że co za problem wejść do świątyni gdy nie ma nabożeństwa.
Nie.
Ty siebie nazywasz chrześcijaninem?
Nie.
@frutson: Nie. Ja jestem apostatą, nie mogłem znieść tej hipokryzji i zakłamania.
Nagrać Wojtusiowi "akustykę świątyni" na płycie i niech gaworzy w piwnicy. Niepełnosprawność nie jest żadnym usprawiedliwieniem do przeszkadzania innym. W kinie, w bibliotece, w kościele się nie hałasuje.