Kolejna fala ataków na klientów mBanku. Groźny wirus wykrada dane
![Kolejna fala ataków na klientów mBanku. Groźny wirus wykrada dane](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_I6yFpMEaZCSMimFUz6hxvDlPiLGibzbT,w300h194.jpg)
Cyberprzestępcy przeprowadzili w ciągu trzech minionych tygodni trzy różne kampanie przeciwko klientom mBanku. Najpierw były maile wyłudzające dane, potem fałszywe bony rabatowe. Wczoraj pojawił się groźny trojan.
![pawelgasl](https://wykop.pl/cdn/c3397992/pawelgasl_4vy6mIsFNJ,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 80
- Odpowiedz
Komentarze (80)
najlepsze
Taki mbank sam się o to prosił: w ciągu ostatnich kilku lat 5 razy zmieniał wygląd strony i 3 razy adres strony logowania na coraz dziwniejszy i bardziej skomplikowany.
Cały czas spomują na różne sposoby. A co najgorsze reklamuje programy (tak zwane antywirusy) które nie tylko nie poprawiają bezpieczeństwa ale są wielkim zagrożeniem dla bezpieczeństwa (a większość z nich to spyware
@ZespolmBanku: ta odpowiedź bardzo źle świadczy o Waszym poziomie wiedzy.
Bo co w momencie kiedy zostały podmienione adresy DNS na routerze i wpisanie www.mbank.pl powoduje wejście na fałszywą stronę.
Było o tym głośno w 2014r kiedy to okazało się, że duża grupa modemów używanych między innymi przez Neostradę i zdaje się UPC jest podatna na atak. Osoby, które
Można klientom zaoferować gruby kredyt za pomocą kilku kliknięć bo gdy ten kredyt zostanie skradziony to klient i tak będzie zmuszony go spłacić.
Można dać kartę zbliżeniową i sprzedawać do niej jej ubezpieczenie.
Sytuacja staje się absurdalna bo do bezpiecznego potwierdzania transakcji należałoby używać telefonu
Edit
Czyli trzeba mieć telefon z Androidem i złapać syfa. Ja polecam do kodów z banku mieć osobny telefon starego typu jakaś nokia co trzyma jej bateria kilka tygodni i do tego osobna karta w virgin gdzie raz na rok wystarczy załadować mała kwotą. Nie ma bata zeby na to pisali w tych czasach wirusy.
(ʘ‿ʘ)
2. Ze spodu obudowy wyjmujemy klapkę na dodatkową pamięć RAM
3. Wsadzamy tam oszczędności.
4. Zamykamy klapkę, odstawiamy komputer.
5.Mamy bezpieczny sejf nie budzący zainteresowania.
6. W razie pożaru/powodzi bierzemy Amigę pod pachę i wychodzimy.
A jak już stosować 2FA tego typu to raczej głupi breloczek, a nie program uruchomiony na smartfonie gdzie też mogą szaleć wirusy i insze trojany