Ciekawy materiał. Najmniej naturalne moim zdaniem są przejścia w Gwiezdnych Wojnach. Pamiętam, że oglądając je nawet jeszcze za dzieciaka, wydawały mi się to dziwne.
jedni za dzieciaka oglądali New Hope, a inni za dzieciaka oglądali Revenge of the Sith
@paszczurek: i z tego co kojarzę, to w obydwu stosują "roletki", co jest charakterystyczną cechą montażową dla SW. Nawet w najnowszej odsłonie zachowali tą cechę przejść między scenami.
@moko12345: Wydaje mi się, że oni współpracują. Niemożliwe byłoby, żeby reżyser był sam sobie, operator sam sobie, a montażysta miałby z tego wyciągnąć coś dobrego.
@moko12345: reżyser. scenariusz, storyboard tam wszystko powinno być zawarte. Montażysta dostaje dokładny opis tego co ma zrobić, on nie może sobie "aaa tu sobie tam to a tutaj to".
Np. w takiś Kiepskich (wiem, że przykład słaby ale taki znam) montażysta dostaje od asysystenta montażysty już wybrany dubel nagrany z kilu kamer no i już montażysta sam wybiera z której kamery da aktualny dialog np. czy dialog Ferdka bęzie pokazany na
Komentarze (47)
najlepsze
@paszczurek: i z tego co kojarzę, to w obydwu stosują "roletki", co jest charakterystyczną cechą montażową dla SW. Nawet w najnowszej odsłonie zachowali tą cechę przejść między scenami.
Np. w takiś Kiepskich (wiem, że przykład słaby ale taki znam) montażysta dostaje od asysystenta montażysty już wybrany dubel nagrany z kilu kamer no i już montażysta sam wybiera z której kamery da aktualny dialog np. czy dialog Ferdka bęzie pokazany na
Komentarz usunięty przez moderatora