Osobiście uważam, że nie jest to dobry pomysł. Oczywiście pedofila jest ciężkim przestępstwem - to nie ulega wątpliwości,...
ale zanim ktoś mnie zminusuje nich się zastanowi - jakie jest ratio legis takiego rozwiązania. Dlaczego pedofilia ma nie ulegać przedawnieniu, a np. zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem (np. powolne zbijanie ofiary poprzez odcinanie jej kawałków ciała) - tak.
Postawmy sobie z jednej strony przestępstwo pedofilii, a z drugiej tortur czy najcięższą formę okaleczenia człowieka jaką jest pozbawienie go zdolności płodzenia...
Po pierwsze, nie ma takiego przestępstwa jak pedofilia. Tym terminem zbiorczo określa się przestępstwa seksualne, w które w jakiś sposób dotykają małoletnich. Mogą one przybrać różne formy - obcowania płciowego, utrwalania treści pornograficznych z udziałem małoletnich itd. W zależności od typu przestępstwa przedawnia się ono po 5 lub 10 latach jednak nie wcześniej niż po 5 latach od uzyskania pełnoletności przez pokrzywdzonego. Dlatego np. stosunek płciowy z 14sto latkiem przedawni
Przestępstwo pedofilii (jak podane w artykule i kodeksach) przedawnia się po 5 latach od uzyskania pełnoletności przez osobę pokrzywdzoną, więc taka osoba ma możliwość skarżenia przed sądem zawsze. Myślę że okres pięciu lat jest trochę za krótki bo często człowiek 23 letni nie ma jeszcze tyle odwagi i siły by skarżyć. Mozna by wydłużyć ten okres np do lat 15 ale nie przesadzajmy z nieprzedawnianiem. Przecież zebranie dowodów na takie przestępstwo jest
Jeden z najgłupszych pomysłów jakie w życiu słyszałem!!!!!!!!
Mam teraz 25 lat. Co będzie gdy za 50 lat, ktoś ode mnie młodszy o 15 lat, zechce mnie pomówić o wykorzystanie seksualne? Hmm?
Albo co będzie gdy to jak kogoś zechcę pomówić? Przecież gdybym tak sobie znalazł jakiegoś niby to "świadka" i pomówił, to ktoś mógłby mieć bardzo poważny kłopot i praktycznie zero szans na obronę.
Kolejny pomysł "pod publiczkę", niechby się nawet nie przedawniały i co się zmieni... NIC, a nie trzeba nam ustaw które nic nie zmieniają.
Powiedzmy po 15-10 latach nagle sobie ktoś przypomniał że padł ofiarą pedofila i co wtedy, jak to udowodnić. A poza tym jak sobie ktoś nie przypomniał w 5 i i tym bardziej z 10, czy 20 lat raczej sobie nie przypomni. Za to pojawia się możliwość łatwego udupienia kogoś.
Jestem za, pod warunkiem, że ktoś zdefiniuje pojęcie "pedofilia". Bo na ten moment pedofilem jest zarówno ktoś kto robi zdjęcia 10 latce i zamieszcza je w sieci, jak również ktos kto te zdjęcia obejrzy.
W zasadzie fotograf, który zrobi serię aktów na których przez założone ręce widać fragment biustu 16latki też jest w opinii społeczeństwa pedofilem, mimo że KK (Kodeks Karny, nie Kościół Katolicki) tego nie zabrania. To jest chore.
Gdyby ktoś zaczął słuchać specjalistów m.in. z fundacji Dzieci Niczyje zamiast wtapiać pieniądze w "chemiczną kastrację" albo nieskuteczny pomysł dozoru elektronicznego, to byłbym zadowolony.
Pedofilia ścigana? Przecież nie jest nawet przestępstwem. Nie jest nawet zależna od świadomości człowieka. Jednego kręcą kobiety, innego mężczyźni, innego zwierzęta, a jeszcze innego dzieci. I nic na to nie poradzi, taka biologia.
Przestępstwem jest seks z nieletnim oraz wykonywanie (i posiadanie) pornografii dziecięcej.
dla mnie zakop ile razy ten temat będzie wracał? kiedyś było modne "molestowanie seksualne kobiet" przed długi czas, strach było cokolwiek powiedzieć już kobiecie czy jej dotknąć w jakikolwiek sposób, znudziło się polityką i oto nowy "diabeł", a obecne regulacje prawne wszystko już rozwiązują (i tak polska ma jedno z najsurowszych praw w tej materii) ale widać polityką na rękę jest ciągle rzucać gawiedzi jakieś hasełko aniżeli wziąć się za inne problemy
Komentarze (45)
najlepsze
ale zanim ktoś mnie zminusuje nich się zastanowi - jakie jest ratio legis takiego rozwiązania. Dlaczego pedofilia ma nie ulegać przedawnieniu, a np. zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem (np. powolne zbijanie ofiary poprzez odcinanie jej kawałków ciała) - tak.
Postawmy sobie z jednej strony przestępstwo pedofilii, a z drugiej tortur czy najcięższą formę okaleczenia człowieka jaką jest pozbawienie go zdolności płodzenia...
Czujecie
Po pierwsze, nie ma takiego przestępstwa jak pedofilia. Tym terminem zbiorczo określa się przestępstwa seksualne, w które w jakiś sposób dotykają małoletnich. Mogą one przybrać różne formy - obcowania płciowego, utrwalania treści pornograficznych z udziałem małoletnich itd. W zależności od typu przestępstwa przedawnia się ono po 5 lub 10 latach jednak nie wcześniej niż po 5 latach od uzyskania pełnoletności przez pokrzywdzonego. Dlatego np. stosunek płciowy z 14sto latkiem przedawni
Mam teraz 25 lat. Co będzie gdy za 50 lat, ktoś ode mnie młodszy o 15 lat, zechce mnie pomówić o wykorzystanie seksualne? Hmm?
Albo co będzie gdy to jak kogoś zechcę pomówić? Przecież gdybym tak sobie znalazł jakiegoś niby to "świadka" i pomówił, to ktoś mógłby mieć bardzo poważny kłopot i praktycznie zero szans na obronę.
Można
Powiedzmy po 15-10 latach nagle sobie ktoś przypomniał że padł ofiarą pedofila i co wtedy, jak to udowodnić. A poza tym jak sobie ktoś nie przypomniał w 5 i i tym bardziej z 10, czy 20 lat raczej sobie nie przypomni. Za to pojawia się możliwość łatwego udupienia kogoś.
W zasadzie fotograf, który zrobi serię aktów na których przez założone ręce widać fragment biustu 16latki też jest w opinii społeczeństwa pedofilem, mimo że KK (Kodeks Karny, nie Kościół Katolicki) tego nie zabrania. To jest chore.
Edit: tak
C%#A - Children's Internet Protection Act
Przestępstwem jest seks z nieletnim oraz wykonywanie (i posiadanie) pornografii dziecięcej.