Podoba mi się taki styl prowadzenia programu o grach - na poważnie, pod krawatem. Większość "gamingowych" filmików w Polsce i reszcie świata robią albo nastolatki, albo goście po trzydziestce usiłujący na nastolatków wyglądać. A tutaj bardzo fajne profesjonalne podejście - zarówno do tematu, jak i widza. Wykop!
@dzon-lejn: 25 lat próbowaliśmy być na siłę luzaccy, hamerykańscy, kocie ruchy i te sprawy. Pomału zaczyna brakować prawdziwej kultury osobistej i porządnego wysławiania się. Moda na to wraca
@dzon-lejn: zobacz sobie duze imprezy gamingowe "ekspertow" i komentatorow, czasy t-shirtow odeszly, jedynie zawodnicy sa w nich, reszta pod krawatem bo to juz duzy biznes, duza kasa.
Z chęcią bym zagrał w grę która rozpoczynała by się w Westerplatte. Fajnie by było rozegrać kampanię wrześniową czy też wcielić się w partyzanta robiącego zasadzki na Niemców lub Sowietów. Rozegrać Powstanie Warszawskie, historię Brygady Świętokrzyskiej i mnóstwo innych historii. Co z tego że nasza historia II WŚ zawiera w sobie multum porażek, nie zaprzeczycie że mimo to jesteśmy z tej historii dumni.
@kingszajs: wszystkie gry o 2wś omijają Polskę szerokim łukiem, mimo iż to tutaj rozpoczęła się wojna. Wolą bardziej pokazać np. francuzów mimo iż ci poddali się chwilę po rozpoczęciu wojny. Powód? Większy rynek gier jest we Francji. Tam mogą więcej zarobić więc wolą się przypodobać francuzom. Przykład: gra "The Saboteur" - gra o sabotażyście we francji. Mimo iż to Polska miała największe państwo podziemne i najwięcej sabotażystów, a Francja zamiast sabotażować
IMO polscy gracze doceniliby grę, w której na początku bronimy zachodniej granicy, a po porażce zachodzimy za skórę Niemcom jako żołnierze podziemia - np. taka podzielona na akty, w każdym wcielamy się w inną osobę. Grałbym w taką grę mimo tego, że w każdym akcie bohater sterowany przez gracza ginie - wszak ten bohater przyczynia się do dzieła większego i więcej wartego niż życie pojedynczej osoby.Taką grę nawet feministki by promowały -
@Piromanx: Myślę że można by wręcz znaleźć prawdziwą postać historyczną (albo rzeczywiście więcej niż jedną) która brała udział w różnych etapach wojny i na jej losach oprzeć fabułę gry. I najlepiej nie pomijać drugiej strony (ZSRR), np. etap wojny obronnej mógłby się kończyć wycofaniem za Bóg i niespodziewanym napotkaniem "sojuszniczego" oddziału sowietów który bierze do niewoli oficerów i morduje ich w Katyniu.
Pamiętam jak wychodziło Codename Panzers to w Polsce była gównoburza o tę grę w kontekście strzelania do Polaków i ukazania nas jako pijaków, gdyż w jednej z misji(oblężenie Warszawy) nasz rodak jest zalany w sztok.
@lesio_knz: Gra wspomniała o "Polskim ataku na radiostacje w Gliwicach" i stąd wielkie oburzenie o zakłamywania historii. Bo to takie ahistoryczne że niemieckie rozkazy zawierały niemiecką propagandę.
Mnie się marzy Gallipoli i podobne klimaty z 1 WŚ. Temat właściwie nie ruszony pomijając Iron Storm (z alternatywna historia). Wyobraźcie sobie, okopy, szczury, nawale artyleryjska, gaz, miotacze ognia, czołgi nie do ruszenia... Straszne.
Kanon uczestniczenia tylko w zwycięstwach zawęża spektrum bitew i tak jak to było opisane w tym bardzo rzeczowym filmiku, przejadł się już doszczętnie. Kampanie w Polsce, Finlandii, Grecji czy we Francji przed jej podziałem dawałby autorom pole do popisu, szczególnie fabularnie, co z pewnością przyciągnęłoby niejednego fana gier w klimatach wojennych.
Ładnie określona nisza w biznesie, nic tylko ją wykorzystać!
@sir_Zubol: nie, chodzi o to, żeby sprzedać grę w jak najwięksdzej ilości egzempalrzy. Jak zrobisz grę dla "małej" grupy ludzi to musi być tańsza w produkcji, więc raczej nie ma co liczyć na jakąś dużą firmę i głośny tytuł.
"Clicker" z perspektywy NKWD chyba kiepsko by się sprzedawał.
@SkarykaturaIizowany_prestidigitator: Nie wiem, jesli ktos lubi duzo strzelać do przeciwnków ktorzy nie uciekają bo są związani, albo na kolanach, to mogłoby sie sprzedać ( ͡°͜ʖ͡°)
@Obserwator_z_ramienia_ONZ: miałem na myśli coś takiego tylko nie bardzo mam pomysł na "budynki". Można by rozbić na poszczególne etapy rewolucji, najpierw białych, później kułaków, trockistów, polskich panów, kontrrewolucjonistów, nazistów a na końcu szpiegów imperialistów albo jeszcze później spekulantów i bumelantów. Waluta to może była by wódka albo spirytus, jakieś bonusy jak spisek lekarzy, walka z sabotażem w przemyśle, krzywomyślenie czy coś. No ale grupa odbiorców była by dość hermetyczna ( ͡
Jeżeli kampania wrześniowa jest ignorowana przez deweloperów, to cóż należałoby powiedzieć o wojnie japońsko-chińskiej będącej elementem drugiej wojny toczącym się już od 1937 (którą datę -rzadko, ale jednak- niektórzy uznają za początek wybuchu światowego konfliktu)
Mówiąc o grach fpp Jak dla mnie to najlepszym pokazem różnych teatrów działań była gra z czeskiego Illusion Softworks czyli - Hidden & Danderous 2 wraz z dodatkiem Sabre Squadron. Z detalami pamiętam misję w Alpach. gdzie trzeba było zinfiltrować hitlerowski zamek wysoko w górach. Klimat niczym z "Tylko dla orłów", wszystkie z tych misji jakie oferowała gra były cholerne klimatowe, sama gra też była wyśmienita. Po cichu liczę, że kiedyś Czesi
Komentarze (101)
najlepsze
Powód? Większy rynek gier jest we Francji. Tam mogą więcej zarobić więc wolą się przypodobać francuzom.
Przykład: gra "The Saboteur" - gra o sabotażyście we francji. Mimo iż to Polska miała największe państwo podziemne i najwięcej sabotażystów, a Francja zamiast sabotażować
A tak w ogóle to dlaczego nie ma pokazanych tytułów gier na filmikach?
Ładnie określona nisza w biznesie, nic tylko ją wykorzystać!
@sir_Zubol: ale gry sie robi, żeby je sprzedać w dużej ilosci egzempalrzy, a nie w niszowej
@SkarykaturaIizowany_prestidigitator: Nie wiem, jesli ktos lubi duzo strzelać do przeciwnków ktorzy nie uciekają bo są związani, albo na kolanach, to mogłoby sie sprzedać ( ͡° ͜ʖ ͡°)