Wojsko zainwestowało 22 mln w symulatory Rosomaka - kasa nie poszła w błoto!
Symulator kołowego transportera opancerzonego Rosomak trafił do Błękitnej Brygady. To na nim będą szkolić się kierowcy tych pojazdów. Swoim wyglądem przypomina machiny z filmów fantasy i ma pomóc w szkoleniu szczecińskich żołnierzy. Ciekawe czy można na nim odpalić Colina albo WOTa?
speedy911 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 61
- Odpowiedz
Komentarze (61)
najlepsze
Tak, żywcem wyjęte z Hobbita i Władcy Pierścieni.
Przegięcie, pole walki powinno być priorytetem symulacyjnym, celność, nieoczekiwany przebieg zdażeń a nie jazda po terenie.
Choćby zakopany Rosomak, chce czy nie chce, musi się obronić
Wbrew pozorom takie trudne to nie jest, wystarczy model bryły sztywnej ze zmiennym rozkładem masy, a reszta to już pojedyncze elementy, zwykle są to uproszczone modele pierwszego lub drugiego rzędu.
Jestem ekspertem, pracowałem przy takim symulatorze
Rosomaka z prawdziwego zdarzenia w tej grze jeszcze nie ma. Robi się.