Francja to jednak naród tchórzy sami są sobie winni. Nawet teraz póki jest ich jeszcze więcej chowają głowę w piasek i udają że nic się nie dzieje tak samo jak udawali przed wybuchem 2WS.
A wystarczyłoby żeby nagle spaliły się duże osiedla muslimów na miesiąc na ulice wyszłoby wojsko kilka pacyfikacji i po kłopocie. dlaczego tego nie robią bo jest no na rękę UE której polityka emigracyjna słuzy niepokojom społecznym, zależy im
Francja może poradzić sobie z nimi... w rewolucjach są nieźli. Problem poważny o tyle, że dotyczy tej plagi, która może przemieszczać się po UE. Ale myślę, że zrobią z nimi porządek. Wytępią arabów jak to mieli w zwyczaju.. Może nadejdzie renesans Legii Cudzoziemskiej. Oni to się lubią z Arabkami;p A skoro tylu ich tam się zalęgło to tak jakby już nie Francja;p Arab czy nie Arab, bandytów trzeba tępić... Skoro chcą zrobić
Zanim nawrzuca się na muzułmanów, to chciałbym zaznaczyć, że dzietność potomstwa w drugim pokoleniu tych którzy już żyli na terenie Francji cywilizuje się, więc nie można mówić, że jest to taki wielki dramat.
A co do mentalności Arabstwa to jest to prawda. Z jednej strony będą waszymi przyjaciółmi uśmiechając się do was prosto w oczy, a z drugą ręką wbiją ci nóż w plecy z tym samym uśmiechem na twarzy.
Jeśli już stosować uogólnienia, to mogę napisać, że młody "Arab francuski" ustąpi miejsca w tramwaju (starszym osobom, kobietom w ciąży, ...), a młody "Francuz francuski" udaje w takiej sytuacji, że nikogo nie widzi - słuchawki na uszy i pocałuj mnie babciu w ...
Wszędzie są chamy, chuligani i kołtuny, których państwo wytwarza ich w różnych ilościach.
Puki nie będzie u nas aż tak dobrego socjalu jak w innych krajach to nie będziemy aż tak bardzo zagrożeni. Lepiej jechać tam gdzie dają więcej za darmochę.
Ja ogólnie nie mam nic do emigrantów ale jeżeli oni przyjeżdżają do jakiegoś kraju i próbują mu narzucić swoje wartości to coś jest nie tak przecież wiedzieli do jakiego kraju przyjeżdżają a niektóre nacje tak robią i wcale nie mają zamiaru sia aklimatyzować w nowym otoczeniu mam tu namyśli romów czy arabów. Zadam pytanie wam mieszkacie gdzie mieszkacie nagle za sąsiada macie rodzinę Romską no ok po tygodniu kolejni sąsiedzi to Arabowie
A ja powiem że za paręnaście lat Hitlera będziemy wielbić jak Napoleona bo w latach 30 w Niemczech była podobna sytuacja co teraz w Francji tylko z żydami
Hitler nie jest rozwiązaniem. Hitler jest tu problemem. Militarnie III Rzesza przegrała wojnę ale ideowo wygrała. Wygrała idea państwa opiekuńczego, szeroko wprowadzona właśnie w III Rzeszy. Polecam doskonałą książkę : Gotz Aly - "Państwo Hitlera".
Współczesne państwa opiekuńcze realizują od 20-30 lat dokładną kopię polityki społecznej III Rzeszy. Dlatego są tak potwornie zadłużone, wiele już przekroczyło 100 % PKB. Hitler pokrył zadłużenie łupami wojennymi.
Problemem nie jest imigracja ale mała dzietność tubylców.
Francuzi lubią czarnuchów. Ledwie tydzień po trzęsieniu na Haiti zamówili sobie kilka samolotów czarnych sierot, jakby mało było we francuskich slumsach. Na własne życzenie się pogrążają.
Jeśli nie, to współczuję kiepskiej prowokacji (albo braku umiejętności czytania ze zrozumieniem). Poza tym na Wykopie rasizm się panoszy wszędzie, bez względu na temat wątku.
Żeby nie było, że jestem czarny: Czokczok - to od kozaczoka ze znanego komiksu Papcia Chmiela.
Ach, jaki obiektywny ten list ! Autorka zapomniała dodać, że "kolorowi" byli tak chętnie przyjmowani do Francji jako tania siła robocza, która była pakowana do gett, gdzie takie zachowania jakie widzimy dzisiaj, mogły się swobodnie rozwijać i wzmagać (troszkę to inaczej brzmi od "brakowało rąk do pracy"). Teraz wiadomo, że sytuacja jest zła, ale zrzucanie całej odpowiedzialności na imigrantów jest hipokryzją - Francuzi sami sobie winni - jak zwykle chcieli się niedrogo
Rzym, podobnie jak współczesna Europa przyjął barbarzyńców pod swój dach - jako że armia rzymska była słaba (podobnie jak obecne armie europejskie [poza nielicznymi wyjątkami] - przykład Holendrzy w Srebrenicy, a także słabość policji - przykład zdarzenia w Brukseli) nikt nie stawiał większego oporu, ale że Rzym cieszył się estymą - no to administracja chciała coś ugrać - z początku sie nawet udawało (jak we Francji
Komentarze (166)
najlepsze
A wystarczyłoby żeby nagle spaliły się duże osiedla muslimów na miesiąc na ulice wyszłoby wojsko kilka pacyfikacji i po kłopocie. dlaczego tego nie robią bo jest no na rękę UE której polityka emigracyjna słuzy niepokojom społecznym, zależy im
http://sejm.gov.pl/poslowie/lista6.htm
Pewnie to nie wiele zmieni - ale warto próbować.
A co do mentalności Arabstwa to jest to prawda. Z jednej strony będą waszymi przyjaciółmi uśmiechając się do was prosto w oczy, a z drugą ręką wbiją ci nóż w plecy z tym samym uśmiechem na twarzy.
Jeśli już stosować uogólnienia, to mogę napisać, że młody "Arab francuski" ustąpi miejsca w tramwaju (starszym osobom, kobietom w ciąży, ...), a młody "Francuz francuski" udaje w takiej sytuacji, że nikogo nie widzi - słuchawki na uszy i pocałuj mnie babciu w ...
Wszędzie są chamy, chuligani i kołtuny, których państwo wytwarza ich w różnych ilościach.
Współczesne państwa opiekuńcze realizują od 20-30 lat dokładną kopię polityki społecznej III Rzeszy. Dlatego są tak potwornie zadłużone, wiele już przekroczyło 100 % PKB. Hitler pokrył zadłużenie łupami wojennymi.
Problemem nie jest imigracja ale mała dzietność tubylców.
Czy ty naprawdę uważasz, że on jest czarny ?
Jeśli nie, to współczuję kiepskiej prowokacji (albo braku umiejętności czytania ze zrozumieniem). Poza tym na Wykopie rasizm się panoszy wszędzie, bez względu na temat wątku.
Żeby nie było, że jestem czarny: Czokczok - to od kozaczoka ze znanego komiksu Papcia Chmiela.
Naprawdę się szczerze uśmiałem.
Rzym, podobnie jak współczesna Europa przyjął barbarzyńców pod swój dach - jako że armia rzymska była słaba (podobnie jak obecne armie europejskie [poza nielicznymi wyjątkami] - przykład Holendrzy w Srebrenicy, a także słabość policji - przykład zdarzenia w Brukseli) nikt nie stawiał większego oporu, ale że Rzym cieszył się estymą - no to administracja chciała coś ugrać - z początku sie nawet udawało (jak we Francji