Czy nauczyciel, który zabiera uczniowi komórkę dopuszcza się kradzieży?
Do napisania tego postu skłoniła mnie rozmowa dwóch nastolatek. Jedna z nich żaliła się swojej koleżance, że "nauczyciel angielskiego zabrał jej na czas lekcji komórkę, gdy pisała sms-a do Patryka ...
freshrap z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 22
Komentarze (22)
najlepsze
Szanujmy prowadzących zajęcia wtedy nie trzeba będzie takich bzdurnych artykułów poruszać.
swoją drogą, wyciszyć telefon to element podstawowej kultury osobistej, którą powinno się wynieść z domu. i zabierać przedmiot bez zgody właściciela jest czynem niedopuszczalnym, jeżeli nauczyciela to drażni, to
Nauczyciel ma prawo zabrać uczniowi telefon na czas lekcji, jeśli uczeń używa go podczas niej, zamiast się skupić na temacie, lub zwyczajnie przeszkadza. Musi go później przekazać uczniowi po lekcji lub rodzicowi, jeśli uczeń przegina - to zależy od regulaminów szkolnych i ustnych ustaleń z rodzicami. Szkoła ma wychowywać, więc ... jeśli chcesz się buntować, to się wynoś ze szkoły i
Pytanie po co Ci rodzice mieliby to robić? Krzywda się stała temu dzieciakowi, że przez 45 minut słuchał co się do niego mówi, a nie bawił się telefonem? Nie odzyskała tego telefonu, był w gorszym stanie?
Powinien na oczach całej klasy
Bronisz czegoś czego dzieciak nie może robić w szkole dopóki ma obowiązek chodzić do szkoły. Skończy 18 lat, niech robi co chce, nie ma przymusu i można go ze szkoły wydalić.
Dlatego, że nauczyciel ma większą wiedzę ogólną i kierunkową, jest bardziej doświadczony życiowo, ogólnie jest mądrzejszy niż ten dzieciak,
@vvertoi: no to niech sobie dzwoni jak nie ma nic ciekawszego do roboty.
Byle dzwonił ze swojego.
A jak już zadzwoni to co powie?
Dziecko może czymś zastraszyć bo jest małe, słabe, nie wie jak się bronic ani jak wezwać pomoc, ale rodzica?
Dobrowolnie nikt nie odda.
Jeśli odda to wyłącznie pod wpływem siły albo groźby.
Istnieje coś takiego jak regulamin placówki oświatowej i uczniowie mają obowiązek się do niego stosować.
Szkoła jest od tego, aby edukować i wychowywać młodych ludzi, gdy rodzice pracują. Uczyć szacunku do innych, do tego, że poświęcają im swój czas, tłumaczą coś. Dzieci mogą się dzięki temu rozwijać itp. Jak dzieciak dorośnie to będzie wiedział w pracy, że jeśli przekazuje wiedzę (cokolwiek) komuś innemu to oczekuje szacunku, zaangażowania słuchacza w
Kradzież to by była gdyby mu #!$%@?ł jak nikt nie patrzy, ale zabranie komuś siła albo groźbą to jest rozbój.
Przy rozboju wartość rzeczy nie ma znaczenia - równie dobrze mógł by mu zabrać cukierka kara będzie podobna.
Nie ma też znaczenia co potem zrobi ze zrabowana rzeczą ani jakie miał zamiary w chwili rozboju.
Jeśli już jest ten nieszczęsny obowiązek szkolny i ucznia niezainteresowanego nauką nie można wywalić ze szkoły, to nauczyciel powinien mieć narzędzia do wymuszenia na uczniu nieprzeszkadzania innym.
Dodatkowo w samym artykule jest uwzglednione ze chodzi o przywlaszczenie. Przywlaszczenie nastepuje juz w momencie gdy osoba ktora posiada rzecz nalezaca do nas nie chce nam jej oddac na nasze zadanie. Jest to trwale pozbawienie wladztwa nad dana rzecza. Czyli nauczyciel ktory ma nasza komorke i