Kraśćfunding czyli jak w biały dzień "skombinować" 6 Milionów dolarów i nie być ściganym...
Od ponad 3 lat intensywnie interesuję się wynalazczością. Jestem znawcą rowerowego światka i wraz ze wspólnikiem zbudowaliśmy prototypowy projekt do rowerów. Jednak ze względu na "dalekowzroczność" polskich inwestorów od roku nie możemy pozyskać 80 tys pln (20 tys USD) na innowacyjny i prototypowy projekt. Pomyślałem że spróbujemy za granicą licząc na zrozumienie ludzi podobnie zarkęconych na punkcie cyklizmu. Co się okazało?
** Że jeśli jesteś "sprytny" i masz dużo tupetu, możesz zebrać od ludzi 6 milionów dolarów, tak jak autorzy kilku zdjęć sugerujących że są oni właścicielami wspaniałego roweru z napędem elektrycznym. A jednocześnie możesz zniechęcić do rowerowych wynalazców pół świata **
Gdzie takie cuda?
Interesujesz się nowinkami? Chces się wyróżnić z tłumu? Zatem na pewno słyszałeś/aś o Kickstarterze?
To może o Indiegogo? Obydwa te serwisy mają politykę, która chroni tzw pomysłodawcę. Jak to się kończy?
Poniżej podlinkowałem stronę domową projektu. 2giego złodziejstwa pod względem kapitału na Indiegogo.
Sondors Electric Bike czyli projekt z Indiegogo za 6 mln baksów i obietnice bez pokrycia
Warto poczytać w komentarzach, że po roku opóźnienia w realizacji i po wielu zapewnieniach i zwodzeniach tłumu (który zrzucił sie na owe 6 milionów dolarów),
autorzy projektu nie mają zamiaru wywiązać się ze złożonych obietnic.
Dla czego? Ponieważ regulamin Indiegogo jak i Kickstartera chroni pomysłodawców bez podawania wyraźnych granic z czasu realizacji projektu. Można zatem leżeć na Seszelach lub Malediwach i czuć się "dobrym przedsiębiorcą". Widocznie tak czują się Ci, których projekt stał się 2gim pod zwględem zebranej kwoty ever, w historii serwisu Indiegogo.
Przeczytajcie komentarze które pokazują się po naciśnięciu zakładki...
Na koniec dodam że z działu technology, posortowanego kryterium "most funded", co trzeci projekt ma opóźnienie w realizacji ponad rok, a co piąty był wyłudzeniem kasy. Chcesz to sprawdź. Poczytaj zakładki updates i comments przy każdym opisie projektu z adnotacją "in demand"
Ja już to zrobiłem i jestem turbo zaskoczony... Bo już wiem że po takiej akcji nie zbiorę na tym serwisie nawet 100 dolarów na sprzęt do rowerów. Nawet gdybym miał amerykańskie obywatelstwo i gotowy projekt na biurku.
Równie żałosna jest naiwność darczyńców. Na pierwszy rzut oka (jest dołączone video z demo day) widać że rower jest zbudowany z super tanich komponentów a mistyfikacja jest przygotowana miesternie ale mało wiarygodnie.
Jeśli chcesz się dołączyć do naszej ekspedycji mającej na celu odnalezienie tych gości i strącenie ich w przepaść wielkiego kanionu razem z ich "super wynalaziem" to daj znać w komentach. Mamy 6mln dolców do odzyskania :D
Komentarze (5)
najlepsze
i jak ten rowerek ?sam chciałem go kupić