Olsztyn. Jak policjanci z pokrzywdzonego zrobili przestępcę
W nocy do drzwi zapukała policja, aby aresztować pana Jacka za to, że nie stawia się na rozprawy. Sąd uznał, że doręczenia korespondencji za pośrednictwem policji nie przyniosły rezultatu. Policja nie potrafiła doręczyć korespondencji, za to bezbłędnie trafiła do jego domu po to, aby go aresztować?
i.....n z- #
- #
- #
- #
- #
- 82
- Odpowiedz
Komentarze (82)
najlepsze
Na początku były same komenty w skrócie o treściach: "policja #!$%@?", "#!$%@?, #!$%@?, sądowe #!$%@?", "biedny pan Jacek K."...
... nagle wyłamał się Biały88, pisząc: "Cała sprawa wygląda dość pokrętnie, jak nieźle
jakie jest przysłowie ze spokojnym snem?
Nie wiedział, że jest postępowanie prowadzone? To żony z dziećmi też nigdy nie było w domu i odebrać wezwań dla męża nie mogła? Przekazać informacji? To gdzie trafiały wezwania doręczane uprzednio pocztą, a później przez policję?
Dopowiedz sobie sam.