Holendrzy wcale nie palą "trawki"
Holandia słynie ze swojej tolerancji, jeśli idzie o tzw. miękkie narkotyki. Jak się jednak okazuje, obywatele tego kraju - wbrew powszechnym opiniom - wcale nie są miłośnikami marihuany. Z najnowszych danych wynika, że Holendrzy są jednymi z najrzadziej korzystających z tego typu używek w Europie.
e.....s z- #
- #
- #
- #
- 93
Komentarze (93)
najlepsze
W tym zdaniu jest coś nie tak
Nie wierze mediom, dlatego jestem za legalizacją
Kij w plecy wszystkim przeciwnikom legalizacji, którzy uważają, że legalizacja zwiększy spożycie trawki. Jak widać, jest odwrotnie.
Skąd wniosek, że jest odwrotnie? Z treści wykopu wynika jedynie, że Holandia plasuje się poniżej europejskiej średniej. Jeśli jednak zajrzysz do raportu, na który powołuje się TVN, to zobaczysz, że wśród krajów o najniższym wskaźniku rozpowszechnienia jest np. Szwecja czy Bułgaria, gdzie prawo antynarkotykowe jest chyba dość surowe. Z kolei wśród krajów o najwyższym
to tylko świadczy na niekorzyść wódki..
Wiecie, że tyle mamy inteligentnych ludzi, a nikt nie wpadł na takie proste rozwiązanie jak zwyczajne zalegalizowanie wszystkiego co zabronione a co nie szkodzi innym
och, są całe rzesze ludzi, którzy na to wpadli, na samym wykopie znajdziesz co najmniej kilkuset, a wykop to zaledwie ułamek ludzkości.
Zalegalizują trawkę
1. Tytuł - Holendrzy wcale nie palą "trawki" - Sugeruje nam, ba jest nawet napisane jak byk "Holendrzy nie pala marihuany", przeciętny Polak pomyśli sobie skoro nie pala a
rlz... szara rzeczywistość!
A co do artykułu, to niech więcej takich piszą i uświadamiają zacofanych ludzi, którzy myślą że legalizacja jest
bless
W Polsce byli miłośnikami vódki, a my u nich... można się domyślić. Czyli typowy schemat.
W moich oczach przynajmniej wtedy utrwalili stereotyp holendra- miłośnika trawki.
Nie, nie probowalem.
Inna sprawa ze tam marihuana jest jak browar. Idziesz, przypalasz, przygaszasz, gadasz sobie , znowu przypalasz etc. Nikt tam nie pali zeby
Zero agresji, nie bałem się że mnie jakiś idiota mordę oklepie, połowa była zajęta grą w szachy, część jeden okupował błyskający automat do flipera, reszta gadała (czasem od rzeczy, czasem do rzeczy) - generalnie cisza i spokój.
A w knajpie, gdzie się sprzedaje 100% legalny alkohol ? po trzech piwach część ludzi ma już tak w czubie, że nawet w
Żartujesz? Nie wiem czy akurat w tym coffeku w którym byłeś , może nie mieli takiego sprzętu... u nas to na pewno to nie jest popularne, ale można kupić :)
to jedyna używka, której sens zażywania jest naprawdę wątpliwy, a jednocześnie jest jedną z najbardziej szkodliwych