Jedna z lepszych ekranizacji Robin Hooda, z nieziemską muzyka Clannadu, tego się nie zapomina :)
Do dziś pamiętam moje ówczesne koleżanki, które potrafiły się na śmierć i życie poobrażać na siebie przy kłótni, który Robin ładniejszy, czy ten z pierwszej, czy "zmartwychwstały" z drugiej serii :)
@Jarek_P: Ja moją nagrałem w czymś, co nazywało się Studio Nagrań, w Bielsku-Białej. Wchodziło się tam jak do świątyni. Całkiem przypadkiem wypatrzyłem okładkę, bo nawet nie wiedziałem jaki zespół gra do filmu. No i się potoczyło...
To jest właśnie przykład dla polskich twórców, którzy twierdzą, że kręcą gówno , bo nie mają tyle kasy co w USA. Ten serial nakręcono za skrzynkę piwa w londyńskim parku. I bije na głowę większość wysokobudżetówek.
Oglądało się :) Jedną z moich ulubionych postaci był Nazir. Fajny, ascetyczny, ponury i tajemniczy klimat, dobrzy aktorzy, klimatyczna ścieżka dzwiękowa.
Świetny serial z dzieciństwa z niesamowitą ścieżką dźwiękową. Niestety po latach nie robi już takiego wrażenia. Człowiek się zestarzał to i wyobraźnia bardziej świadoma teraźniejszych działań. Miło jednak wrócić wspomnieniami do dzieciństwa. Zdecydowany wykop.
Komentarze (57)
najlepsze
Muzykę do dziś lubię sobie odsłuchać, kapitalna.
I opis na Wiki: https://pl.wikipedia.org/wiki/Legend_(album_Clannad)
Do dziś pamiętam moje ówczesne koleżanki, które potrafiły się na śmierć i życie poobrażać na siebie przy kłótni, który Robin ładniejszy, czy ten z pierwszej, czy "zmartwychwstały" z drugiej serii :)
- Sir, myślałem...
- Gisburne myślałeś? Szkoda że mnie przy tym nie było!
Jedną z moich ulubionych postaci był Nazir.
Fajny, ascetyczny, ponury i tajemniczy klimat, dobrzy aktorzy, klimatyczna ścieżka dzwiękowa.
Jak chciałem obejrzeć w kolorze to trzeba było do kolegi iść.
Nostalgłem