Tak mi się przypomniało - byłem świadkiem kiedy po jakimś żarciku na lekcji kolega dostał z liścia (forhend) od nauczyciela. Konsternacja była pełna bo obaj byli prawdziwymi katolikami (kolega został zakonnikiem a później księdzem, nauczyciel należał do rady parafialnej). Najbardziej mnie zaszokowało że wszyscy jakby wyparli to zdarzenie ze świadomości. Dziwne.
kiedy bylo bardzo glosno o wychowaniu bezstresowym, to wychowanie kompletnie się skompromitowało, dlaczego teraz nie jest więc głosno o tym, ze było ono pomyłką?
Będąc w podstawówce mieliśmy jedną starszą nauczycielkę, która była jedną z ostatnich ostrych suk starej daty. Raz kumplowi na plecach swoją drewnianą wskazówkę złamała. Wśród tej patologii (szkoła ta w owym czasie miała problem z patologiczną młodzieżą) wyrośliśmy obaj na dwóch z niewielu normalnych ludzi właśnie dzięki takim nauczycielom, których jeszcze mieliśmy okazję mieć. To oni wyciągają z szamba, tych którym zależy, a nie jakieś wystraszone rozpuszczonym dzieckiem #!$%@?.
Komentarze (168)
najlepsze
( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
( ͡° ͜ʖ ͡°)
wtf
Komentarz usunięty przez moderatora