Niestety gra ma też błędy - w moim przypadku kilkukrotnie miałem sytuacje, że postać która straciła współtowarzyszy była głodna i chora. W nocy zebrałem lekarstwa i jedzenie, a po powrocie do domu moja postać usiadła przy wejściu i tak siedziała przez cały dzień a w nocy zmarła.
@qwerty54321: sa przypadki ze psy odmawiaja jedzenia jak im wlasciciel umrze. a porownaj to teraz do sytuacji w this war of mine: wojna, wszystko zniszczone, jestes samotny w jakies ruderze, po nocach musisz lazic i zbierac jakies patyki i szczury, gdy w tym czasie ktos okrada twoja ruderę, nie masz co jesc, twoi towarzysze umarli, chorujesz i nikt nie moze ci pomoc. dla mnie to zrozumiale ze twoja postac sie poddala.
Trochę nie rozumiem fenomenu tej gry. Sam kupiłem po recenzjach. Owszem - pierwszy czy drugi raz wgniata w fotel klimatem. Dalej staje się coraz nudniejsza i bardziej przewidywalna. Szybko się nudzi ogólnie. Mam nadzieję, że z planszówką będzie inaczej, bo też chętnie kupię.
@DarthNeuropa: Gra jest fenomenem z powodu oryginalności. Nigdy wcześniej nie widziałem gry wojennej w której wcielamy się w cywila, który nie jest nieśmiertelną maszyną do zabijania. W grze mamy możliwość wyboru, który ma wpływ na przyszłość nie tak jak w grach Telltale gdzie mamy wybór, ale i tak wszystko sprowadzi się do tego samego.
a ja gram dalej w komputerową, po jednym wieczorze jestem na 10 dniu, ciekawe jak tą dylatację czasu rozwiążą w planszówce żeby skończyć to na jednej popijawie
@syczuan: Masz na myśli z zerowymi stratami? Ani razu. Grałem kilka razy i za pierwszym podejściem ktoś mi zginął po ok 20 dniach. Za drugim po ok. 30. Zaczynałem od nowa ale później pogodziłem się z myślą, że ktoś musi zginąć i 2 razy dotarłem do końca. Spoko jest jak poskładasz automat, kamizelkę i hełm i zabijesz bandytów w magazynie.
@syczuan: polecam zostawić sobie 1 nie całkowicie opróżnioną szafę w domu i na noc chować wszystkie zapasy oprócz broni. Dzięki temu nic nie ukradną oraz będziesz miał się czym bronić.
O ile gra na pc jest fajna to do planszowki podchodze sceptycznie. jus na starcie deklaruja ze gra bedzie "prosta" wiec pewnie bedzie wiedzmin 2.0 czyli durna turlanina. Nowi gracze sie uciesza a ci z wiekszym doswiadczeniem wybiora inne "ciezsze" tytuly.
Komentarze (66)
najlepsze
który nie jest nieśmiertelną maszyną do zabijania
na pewno. jak grałem w tą grę za drugim podejściem, wybiłem całą jednostkę wojskową przy pomocy kucharza.
Komentarz usunięty przez moderatora
Masz na myśli z zerowymi stratami?
Ani razu. Grałem kilka razy i za pierwszym podejściem ktoś mi zginął po ok 20 dniach. Za drugim po ok. 30. Zaczynałem od nowa ale później pogodziłem się z myślą, że ktoś musi zginąć i 2 razy dotarłem do końca. Spoko jest jak poskładasz automat, kamizelkę i hełm i zabijesz bandytów w magazynie.
Komentarz usunięty przez moderatora