2 dni temu wieczorkiem jade sobie samochodem w mieście. Dojeżdżam do głównej drogi, patrze jedzie z prawej jakiś harpagan z wyłączonymi światłami. wrzuca kierunek w moją stronę, powoli się zbliża i zza kierownicy #rozowypasek wychyla się by cokolwiek zobaczyć z wielkim oburzeniem że nic nie widzi -.- #logikarozowychpaskow
Jakiś czas temu w mojej poprzedniej firmie szef wpadł na pomysł że założy szlaban na pilota przed wjazdem na teren firmy. Jednego z pierwszych dni działania szlabanu nagle szefowa wstaje, rzuca dowidzenia i wychodzi. Ja po cichu obstawiam że nie wzięłą ze sobą pilota. Widzę jak wsiada do auta, no i oczywiście podjechała pod szlaban i zonk. Zawraca, wchodzi do biura chwilę przeszukuje nerwowo biurko, nagle podnosi telefon bezprzewodowy i pyta mnie:
OK. Moja będzie długa, postaram się streścić szybko i ocenzurować. To się działo jak miałem jakieś 19 czy 20 lat. Któregoś pięknego dnia poznałem różową. Była przeurocza, bardzo śliczna i widocznie też wpadłem jej w oko. Była też cholernie seksowna, ale o tym później. Postanowiłem się z nią umówić, nigdy nie miałem problemów ze stulejarstwem zbyt wielkich więc poszło gładko. To był początek lata, świetny okres na pikniki i randki pod chmurką.
Mój różowy pasek zmotywował mnie do zalożenia konta więc przynaniej jakiś pożytek z odcinkowego pomiaru prędkości. R: jak dziala odcinkowy pomiar prędkości? ja: powiedz mi, jestem ciekaw twojej teorii... R: teoria o suszarce za każdym krzakiem na odcinku 10km ja: krótkie wyjasniei że pomiar na wjeździe i wyjeździe - przyjęła do wiadomości R: no ale przecież to bez sensu... bo jak ktoś jedzie 100 a potem 50 to średnio ma 75...
@Voytec_s: No to jednak chyba logika niebieskich pasków. Jakby było ograniczenie do 70 a średnio wychodzi 75 to jeszcze mieści się w granicach normy, natomiast jakby radar wyłapał 100 na ograniczeniu 70 to już przechlapane. Czego tu nie kumać?
Komentarze (795)
najlepsze
#logikarozowychpaskow
Jednego z pierwszych dni działania szlabanu nagle szefowa wstaje, rzuca dowidzenia i wychodzi. Ja po cichu obstawiam że nie wzięłą ze sobą pilota. Widzę jak wsiada do auta, no i oczywiście podjechała pod szlaban i zonk. Zawraca, wchodzi do biura chwilę przeszukuje nerwowo biurko, nagle podnosi telefon bezprzewodowy i pyta mnie:
R: jak dziala odcinkowy pomiar prędkości?
ja: powiedz mi, jestem ciekaw twojej teorii...
R: teoria o suszarce za każdym krzakiem na odcinku 10km
ja: krótkie wyjasniei że pomiar na wjeździe i wyjeździe - przyjęła do wiadomości
R: no ale przecież to bez sensu... bo jak ktoś jedzie 100 a potem 50 to średnio ma 75...
Arytmetyka
-kawa duża czy mała?
-średnia.
-aha.