Przeglądam sobie wykopa od jakiegoś czasu i nie mogę- ciągła nagonka na kobiety. Bo są głupsze, bo nie uprawiają takich zawodów jak mężczyźni itd.
Od dziecka wkurzało mnie to, że mój ojciec nigdy nie stawiał mnie na równi z moim bratem- bo dziewczyna, to gorsza, prawda? Więc całe swoje 24 letnie życie, muszę komuś coś udowadniać, nawet jeżeli czegoś nie chcę, bądź coś mnie nie interesuje.
Siedziałam i tworzyłam, całe wakacje przegniłam dla swojej pasji, tyle się nauczyłam, sama, kiedy inni opiertalali się na dworze. A najbardziej mnie wkurza tekst: „to dar od Bozi”, taaa, Bozia siedziała ze mną i mnie szkoliła. Uświadomię teraz ludziom, którzy wyznają teorię, że jeżeli ktoś ma talent to go ma i już i se robi o takie cuda- nie, kurffa. Siedzisz nad tym kupę czasu, bo to lubisz, bo chcesz się nauczyć- fakt faktem, że wychodzi ci to lepiej od innych, ale siedzisz nad tym całe swoje życie i nie robi tego za ciebie Bozia, ani pan Bóczek, ino TY. Ty som. Ja jeb ie.
Od razu dodam, że stosunek mojego ojca do mnie, znacząco się zmienił.
Zawsze chciałam, żeby kobiety i mężczyźni byli równi- jeżeli facet chce sobie być fryzjerem, niech se będzie- nie musi być wszak przy okazji gejem. Jeżeli dziewczyna chce sobie zrobić uprawnienia na koparkę- niech se zrobi. Wychodzę z założenia, że jeżeli ktoś jest w czymś dobry- to super, nie obchodzi mnie wtedy, że jest to facet czy babka. Zawsze będę podziwiać ludzi, którzy są w czymś dobrzy.
Tacy jesteście współcześni, inteligentni i poprawni, a trzymają się was cały czas stereotypy. I w przeciwieństwie do was, nie będę wytykać facetom błędów, bo nigdy nikogo nie kategoryzuję. Nie będę też feminizować, że kobieta to i tamto i sramto- nie, wali mnie to. Wkurza mnie fakt, że jak wsiadam do auta, to zaraz wszyscy faceci się na mnie gapią- ciekawe czy wyjedzie, ciekawe czy wjedzie. Tak kurffa, wjadę, tak kurffa wyjadę. Jeżdżę lepiej niż niejeden facet i niejedna baba. A potem to zdziwienie tych tępaków z bety, bo laska ich wyprzedziła, bo laska wjechała tyłem bez zająknięcia. I co z tego? To, że są jakieś tępe baby, który nie umieją jeździć nie oznacza, że zaliczam się do ich kategorii, a znam sporo dziewczyn, które jeżdżą bardzo dobrze, które zadają prawko na motor, za pierwszym razem i nie wyśmiewam wtedy facetów, chyba że to ci, pewni, że im na pewno pyknie, hłe hłe hłe. Feeee, co za prymitywy.
Sytuacja odwrotna. W pracy były same baby. Malowałyśmy kwiotki na szkle. Przyszedł facet, chciał malować- nie jakaś fajtłapa, normalny koleś, który umiał malować- to nie, bo facet, bo jakiś nieudacznik, bo przyszedł malować kwiotki- no i co? Fach ten bardzo trudny do opanowania (zupełnie inaczej się maluje, nie standardowymi farbami), ale gościowi wychodziło. To go nie chciały, bo koleś. ???
Mam sporo koleżanek i znajomych, które zajmują kierownicze stanowiska, mam kumpelę spawaczkę- mechanika samochodowego. I wiele innych znajomych, które łamią ten głupi stereotyp wklepywany nam do głowy, że te kobiety nie mogą robić. Mogą wszystko i nic nie muszą. Są dziewczyny, które decydują, że nigdy nie będą mieć dzieci. Albo znam rodzinkę, w której facet był na tacierzyńskim. Ale zaraz skrytykujecie, że co to za baba, która nie chce mieć dzieci. Se sami urodźcie i wychowajcie, a potem wyśmiewajcie się z kobiet, że nie zajmują takich i takich stanowisk.
Gdybym spotkała na swej drodze, debila tępaka faceta, który by mi coś wytykał tylko dlatego, że jestem dziewczyną, a nie, że popełniłam błąd, to miałby przesrane. Nie patyczkuję się z takimi, nerwowość odziedziczyłam po moim starym. Nie zależy mi, czy dostanę po gębie, ale chyba nie, bo sprawiam dobre wrażenia, taka niewinna M., sympatyczna i wesoła, ale jak mnie ktoś wkurwi, to uczepię się jak rzep i żyć nie dam i nie boję się. Hehehe. Ludzie się boją ludzi, którzy się nie boją- testowałam to wiele razy. I bab też się to tyczy, żeby nie było, że najeżdżam tylko na gości.
Prawda jest taka, że spotkałam w swoim życiu, wiele tępych bab i wielu tępych gości, a najlepsze jest to, że ci najbardziej głupi, mają zawsze najwięcej do powiedzenia. Spotkałam też inteligentne kobiety i inteligentnych mężczyzn. I cieszę się, że takich ludzi poznałam.
Podsumowując- czy to mężczyzna czy kobieta, nikogo nie oceniam z góry, podziwiam pracę ludzi, cieszę się, jeżeli ktoś sprawiedliwie zostanie nagrodzony w pracy, wkurza mnie niesprawiedliwość, dwulicowość, nieszczerość. Kiedyś przez przypadek zaczęłam rozmowę z panią profesor z uczelni ekonomicznej, która bardzo trafnie określiła dzisiejsze społeczeństwo: „Ludzie są dla siebie nieżyczliwi. Są dla siebie wrogami. W telewizji propaguje się tę głupotę, dlatego przestałam ją oglądać”.
Niestety, mamy bardzo głupie społeczeństwo. Niektórzy ludzie mnie tak wkurzają, że mam ochotę ich pozabijać Nauczyłam się, że ludziom nie warto pomagać, nie warto z nimi otwarcie rozmawiać. Nim obdarzę kogoś zaufaniem, spędzę czas na obserwacji, rozmowie i sprawdzeniu, czy dana osoba mówi prawdę- łatwo taką osobę wyczaić, wielu ludziom się wydaje, że inni nie pamiętają szczegółów- ja zapamiętuję. Bardzo dobra metoda, na poznanie fałszywych ludzi.
Moje życie, odkąd skończyłam średnią szkołę i poszłam do pracy, bardzo się zmieniło- mówię co myślę na głos, nie boję się konsekwencji i dosrywam tym, którzy na to zasługują. Niestety, wychodzę na tym gorzej od innych, bo zmieniam robotę średnio co roku i wielu ludzi ze mną nie gada, ale zyskałam tą metodą wielu prawdziwych przyjaciół i się z tego cieszę. Wiem, że wykreowałam w tym opisie obraz osoby wrednej i niemiłej, ale nie jestem taka. Jestem sympatyczna, wesoła, ludzie mnie na ogół lubią- ja tylko w odpowiednich momentach bronię swoich zasad i chcę w ten sposób czuć się wolna i bardzo bym chciała, żeby sprawiedliwość zwyciężała zawsze.
Dziękuję za uwagę.
Komentarze (11)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Popatrz na Afryke/bliski wschod - tam bylabys totalnym smieciem i krowa rozplodowa, daleka Azja - tam tez wiele bys nie pogadala, tez w wiekszosci sa nauczone zeby bylo je latwo "prowadzic".
Polska - nie jest zle. Co zostaje jeszcze - swiat zachodni, tam tyle luzu ze bys sie frustrowala ze
Przecież pomijając już zastanawianie się nad zasadami pisowni, to taki twór wygląda tragicznie :(.