Cześć wszystkim!
Obserwuje wykop już od dłuższego czasu, wrzuciłem kilka materiałów, ale to jest mój pierwszy wpis. Potrzebuję waszej pomocy i rady.
Zajawiony takimi amerykańskimi programami jak Last Week Tonight with John Olivier, Daily Show with Jon Stewart/Trevor Noah, Colbert Report postanowiłem stworzyć coś w tym klimacie na youtubie. Podjąłem temat Straży Miejskiej. Tutaj macie wgląd (nie trzeba oglądać, żeby się zorientować w czym problem, więc można czytać dalej)
//www.cda.pl/video/51445291
Problem jest taki, że wrzuciłem to na youtube. Po 2 dniach TVN usunął filmik, roszczenia dotyczące praw autorskich. Użyłem w materiale fragmentów programu "Fakty", "Uwaga" itp., jednak cały czas z myślą, że jest to "dozwolony użytek", że chroni mnie art. 29 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, czyli prawo cytatu:
„Wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym wyjaśnianiem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości.”
I tak też tu jest wykorzystane. Fragmenty są użyte jedynie jako punkt wyjścia. Zaczerpnąłem stąd informacji (
//techlaw.pl/prawo-cytatu/) i wszystko się u mnie zgadza:
1. Utwór stanowi samoistną całość
2. Cytat ma funkcję jedynie posiłkową
3. Każdy cytat ma jasny cel
4. Cytaty są wyraźnie oddzielone
Brakuje mi podania źródeł, jednak z argumentacji TVNu wynika, że nawet jakby to było to i tak by zablokowali.
Oto ich argumentacja:
Przede wszystkim, materiały pochodzące z TVN nie zostały oznaczone we właściwy sposób, zabrakło wyraźnej informacji o źródle pochodzenia
(tu zawaliłem, miałem to dodać, ale mi umknęło)
•Ponadto, powołujemy się na art. 16 ust. 3) (Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych) dotyczący w tym przypadku naruszenia autorskich praw osobistych przysługujących twórcy: „Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, autorskie prawa osobiste chronią nieograniczoną w czasie i niepodlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem, a w szczególności prawo do: […] 3) nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania;”. Nasze działanie jest również wynikiem zastosowania się do ust. 5) tegoż artykułu, tj.: […] nadzoru nad sposobem korzystania z utworu.”
Zestawienie „cytowanych” fragmentów z komentarzami, jakimi posługuje się Pan we wkładzie twórczym, z pewnością wyczerpują pojęcie „rzetelnego wykorzystania”. Twórca ma pełne prawo do tego, aby jego utwory, bądź fragmenty utworów, nie pojawiały się w takim kontekście, nawet jeśli celem jest analiza krytyczna – proszę pamiętać, że tutaj także obowiązują pewne normy.
•W związku z tym, że powołuje się Pan na dozwolony użytek w myśl art. 29 ust. 1) czujemy się w obowiązku zaznaczyć, że zgodnie z art. 35 tejże ustawy: „Dozwolony użytek nie może naruszać normalnego korzystania z utworu lub godzić w słuszne interesy twórcy.” W interesie twórcy, obok dbania min. o renomę (co zostało podkreślone już w powyższym punkcie) jest także decydowanie o polach eksploatacji i sposobach rozpowszechniania danego utworu. Dla przykładu, twórca może prowadzić różne kampanie marketingowe z wykorzystaniem wyprodukowanych przez siebie utworów, a każde nieautoryzowane rozpowszechnianie takich utworów lub ich fragmentów przez podmioty do tego nieuprawnione, jak to ma miejsce w tym przypadku, może godzić w poszczególne interesy twórcy.
To znaczy, że nie mogę skomentować ich materiałów, dopóki nie stwierdzą, że nie godzi to w ich interesy? Czyli krytyka tutaj jest całkowicie zakazana.
Ta formuła programu wymaga oparcia się na źródłach, nie mogę powiedzieć "tak mówią, widziałem to w Faktach kiedyś...", muszę mieć konkret.
Czy da się cokolwiek zrobić, żeby przywrócili mi materiał? I jak się zachować na przyszłość? Prawo cytatu w ogóle tu nie działa? Nie można korzystać z materiałów informacyjnych? Nie ukrywam, że chciałbym ten program kontynuować, a jeśli perspektywa jest taka, że będzie mi TVN wszystko blokował, to nie ma sensu. Czy wystarczy, że w każdym fragmencie będzie podane źródło?
Komentarze (11)
najlepsze
@Kajakiem_przez_Tybet: Nie jest.
Teoretycznie tak, praktycznie nie. To znaczy: w Polsce działa, w USA też mają swoje "fair use", ale nie zapominaj, że Youtube to strona, której właścicielem jest korporacja, a nie jakieś państwo. Youtube musi przestrzegać prawa, ale NIE musi przyjmować jakiegokolwiek materiału od ciebie, ani też nie musi zapewniać ci jego trwałości. Youtube może sobie też do woli wszystko usuwać - to jest ich sprawa (zapewne mają wszystko zastrzeżone w swoim regulaminie). Dla spokoju i bezpieczeństwa są po prostu mocno przewrażliwieni, co jest zrozumiałe biorąc pod uwagę jakie problemy już kiedyś mieli i te miliardy filmów ciągle wrzucanych na ich serwery, którymi trzeba zarządzać automatycznie.
Co prawda za bezzasadne flagowanie też można mieć problemy, ale to już jest o wiele rzadsze zjawisko. Podobnie jak z fałszywymi zgłoszeniami DMCA - jakoś nie słyszy się o karach dla zgłaszających nieuczciwie.
Masz jeszcze jedna mozliwosc: zarejestruj sie jako dziennik i wtedy bedziesz mogl publikowac korzystajac z prawa prasowego.
Dobrze, ale czy na pewno przywrócą? A jak znowu zastosują argumentację typu: "Twórca ma pełne prawo do tego, aby jego utwory, bądź fragmenty utworów, nie pojawiały się w takim kontekście, nawet jeśli celem jest analiza krytyczna – proszę pamiętać, że tutaj także obowiązują pewne normy."?
@michalleja91: jak YT raz odblokuje twoj film to TVN juz go nie zablokuje metoda notice&takedown.