Kilka lat temu na trasie Tczew - Starogard notorycznie spotykałem staruszkę idącą drogą przy linii bocznej. Staruszka lekceważyła wszelki ruch na trasie, tak jakby trochę chciała wpłynąć na swój los. Szczerze mówiąc w listopadzie lub grudniu po zmierzchu trzeba było uważać, by jej nie zahaczyć. Może ten dziadek miał tak samo?
Komentarze (55)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
#pdk (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)