A ja może się wyłamię, z modnego trendu pomagania wszystkim, zarówno za pomocą Caritasu jak i WOŚP.
Moim zdaniem to okaleczanie państwa, jako aparatu mającego zapewnić swoim obywatelom opiekę zdrowotną (w naszym przypadku). Jest to ciche przyzwolenie na zaniżanie budżetu na ochronę zdrowia, ponieważ "ludzie się zrzucą".
Czy Wy naprawdę uważacie, że nie wystarczająco dorzucacie się do tego sprzętu w postaci ZUSu, który każdomiesięcznie jest Wam potrącany z wypłaty?
Do tego że powinno dawać się kij a nie marchewkę się zgadzam w pełni. Tylko jest problem nieudolność wydawania pieniędzy przez państwo, nieważne od rządu po prostu u nas zawsze urzędnicy muszą zarobić i tu zarówno caritas i wośp lepiej wykorzystują pieniądze. Jeżeli rozwiążemy ten problem wośp itp. nie będą potrzebne
Moim zdaniem państwo jest popsute a wośp itp są lekarstwem na objawy ale niestety nie na przyczynę
Ja sie tylko zastanawiam po co w ogóle to porównywać. Obydwie organizacje działaja w słusznym celu i czy wrzucimy złotówkę do jednej puszki czy do drugiej powinna ona być przeznaczona na cele o tym samym charakterze. Ale tak naprawde chciałbym zobaczyc na co te pieniazki sa wydawane, takie porownanie byloby bardziej rzeczowe. Tylko, ze tego chyba nigdy nie bedziemy pewni na 100% ;)
W komunizmie wszystkie wydatki są planowane. Jeśli więc planista uzna, że na służbę zdrowia dać trzeba np. 20 miliardów (bo to jest optimum) - to wiedząc, że Owsiak uzbiera te 40 mln musi zaplanować na służbę zdrowia 19 960 mln zł.
Z czego wynika, że myśląc, że daję na WOŚP i na lecznictwo, w rzeczywistości dałbym pieniądze na np. uzbrojenie armii w "Rosomaki" - albo na budowę nowej ambasady w Kosowie. Więc
Z 5 lat temu gdzieś był współczynnik tego ile pieniędzy które organizacja dostaje dochodzi do celu WOŚP prawie 100% potem długo nic caritas i na koniec wszelkie sms'owe (no i jakiś pomniejsze pomiędzy) A chyba ważniejsze jest ile organizacja daje a nie ile dostaje
Komentarze (40)
najlepsze
Moim zdaniem to okaleczanie państwa, jako aparatu mającego zapewnić swoim obywatelom opiekę zdrowotną (w naszym przypadku). Jest to ciche przyzwolenie na zaniżanie budżetu na ochronę zdrowia, ponieważ "ludzie się zrzucą".
Czy Wy naprawdę uważacie, że nie wystarczająco dorzucacie się do tego sprzętu w postaci ZUSu, który każdomiesięcznie jest Wam potrącany z wypłaty?
Z jednej strony
Moim zdaniem państwo jest popsute a wośp itp są lekarstwem na objawy ale niestety nie na przyczynę
Bo jeśli jeden dzień to zestawienie WOŚP z akcją całoroczną jest niczym innym jak parszywą manipulacją.
Z czego wynika, że myśląc, że daję na WOŚP i na lecznictwo, w rzeczywistości dałbym pieniądze na np. uzbrojenie armii w "Rosomaki" - albo na budowę nowej ambasady w Kosowie. Więc
* 1017 placówek Caritas w Polsce i na świecie,
* 4495 pracowników,
* 69440 wolontariuszy,
* 109 tys. dzieci, którym sfinansowano wakacje,
* 1,5 mln osób potrzebujących, którym udzielono pomocy różnego rodzaju,
* 150 tys. dzieci dożywianych codziennie,
* 47 tys. dzieci uczęszczających do świetlic socjoterapeutycznych,
* 1086 dzieci objętych indywidualną opieką w programie wyrównywania szans edukacyjnych "Skrzydła",
* 38 tys. dzieci uczęszczających na zabiegi rehabilitacyjne,
*