O k---a wielkie szoki. W Polsce jakiś gówniarz wpadnie z 0,1g i powie, że ma od ciebie. Nie musi to być prawda. 6 rano wjazd, kipisz, chatę rozjebują na kawałki i tak zostawiają. Nawet nie zamkną ci jej potem na klucz. Jedziesz na dołek na min. 48 (w rzeczywistości ok 60 bo i tak im nie udowodnisz, że było inaczej). W tym czasie 4-5 przesłuchań, przeplatanych n------------m po nerach i nogach kodeksem
@komandor: w Czechach jak staliśmy po 23 na rynku, to miły pan policjant powiedział "idte kurić do parku", czy jakoś tak, zrozumieliśmy, że rynek w Libercu to nie odpowiednie miejsce na picie piwa i palenie trawy, ale obok jest park i raczej chodziło mu aby tam przejść, zero mandatu, jeszcze sobie z nim zdjęcia robiliśmy, tak odprowadził nas do parku.
Komentarze (193)
najlepsze