Kiedyś jak mieszkałem jeszcze w lubuskim to tam często auta używane do nielegalnych działań przemyty itp lądowały później w okolicznych bajorach. Kiedyś ustaliliśmy takie jedno zatopione w gliniance w lesie, pojechaliśmy z wyciągarką taką ręczną łańcuchową, wysunęliśmy auto na brzeg, miało bdb opony z felgami, całe wszystkie szyby no to koła odkręcone, szyby wyjęte, sprzedaliśmy wszystko za 900zł (to było z 15-16 lat temu) i pojechaliśmy do czech po wódę :) Impreza
Myślałem o magnesie ale z tego co wiem u mnie w jeziorze można znaleźć jakieś pozostałości po bombach itp, kiedyś za młodu znaleźliśmy czubek jakiegoś rozerwanego pocisku.
Może ktoś ogarnięty tutaj mi napisze, czy moje obawy są uzasadnione, czy raczej nie ma szans żeby coś z wody było działające i niebezpieczne?
@Lukaszdzi: jak najbardziej uzasadnione. Z tego co usłyszałem od sapera - na Pustyni Błędowskiej znaleźliśmy dziwny kawał żelastwa - niewypały są jak baby, im starsze tym wredniejsze. A kawał żelastwa okazał się częścią bomby kasetowej, korpusem z którego były wystrzeliwane takie małe bombki :)
Kiedys podczas spływu kajakowego zaświeciło mi sie koło w wodzie po środku rzeki, wyciągnąłem całego górala w dobrym stanie i dociągnąłem go do najbliższej wioski i dałem dzieciakom. Taki sam model dostałem na komunię nawet
Komentarze (71)
najlepsze
Może ktoś ogarnięty tutaj mi napisze, czy moje obawy są uzasadnione, czy raczej nie ma szans żeby coś z wody było działające i niebezpieczne?
Rowerzysty jednak nie znalazłem.
@Wloczykij2: to chyba dobrze