Drogi "ateisto"!
Dość emocjonalny apel pewnego katolickiego księdza do... no właśnie... do - w jego przekonaniu - "ateistów". Aż się prosi o polemikę...
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/niuniuni_1,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 327
Dość emocjonalny apel pewnego katolickiego księdza do... no właśnie... do - w jego przekonaniu - "ateistów". Aż się prosi o polemikę...
Komentarze (327)
najlepsze
Skąd ten pęd żeby należeć (i zapisać dziecko) do organizacji, której członkowie są aż tak nienawistni jak piszecie?
W tym tekście mowa jest o najgorszych z najgorszych - czyli takich, którzy nie mówią ani za, ani przeciw. Z jednej strony chcą być "cool" nie wierząc, z drugiej nie potrafią zrobić tego ważnego kroku i całkowicie zrezygnować z kontaktów z Kościołem.
Czy to wszystko zmienia fakt, że jednak większość nastoletnich ateistów to ludzie, którzy chcą być fajni w oczach swoich kolegów?
Ja napisze tak, uważam że większość tych przypadków wynika po prostu z pewnych błędów wychowawczych.Dlaczego?Jeżeli jakiś nastolatek pragnie uznania to znaczy ze wcześniej go miał go za mało.I tu się kłania niska samoocena, potrzeba docenienia przez grupę. W większości przypadków wynika to z tego
na wiarę na szczęście nie.
wolność to niewola! amen i do przodu!
Po drugie większość z tych rzeczy zdarza sie robić
większości społeczeństwa ale nikt potem nie
włazi na ambonę i nie poucza innych, że nie należy tego
robić strasząc przy tym, wszystkich diabłami.
jak to po co? Jak sobie wyobrażasz finansowanie kościoła z budżetu, gdyby oficjalnie wiadomo było, że tylko np. 20% Polaków to katolicy? Kto by wtedy zdecydował się na utrzymywanie tej armii kapelanów, katechetów i innych darmozjadów?
Ja też chciałbym założyć instytucję, która by otrzymywała 1,04% podatków na dobre cele. Uwierz, że zrobiłbym dla ludzi naprawdę bardzo dużo dobrego: remontowałbym szpitale, pomagał ofiarom przemocy, karmił głodnych... a za drugą połowę tej kasy poleciałbym sobie w kosmos... ;-)