"Rzeczpospolita": MON chce stworzyć Gwardię Krajową. Nawet 300 tys osób
Nawet 300 tysięcy ludzi będzie liczyła Gwardia Krajowa - paramilitarna organizacja, która w razie wojny ma walczyć razem z żołnierzami, zajmować się m.in. ochroną ludności cywilnej czy pomagać strzec granic, a w czasie pokoju - na wzór OSP -...
G.....t z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 127
Komentarze (127)
najlepsze
@Michelangelo: Powiedz to pani Kasiniak z kato albo zamilcz. Polska to nie WPA Wawa i Kielce.
Myślę że 50 tys. Na prawdę przeszkolonych osób znających się na robocie to będzie sukces. Bo jeśli to ma być następne betonowe szkolenie w stylu LWP to ja dziękuję ;) (a tak niestety do dzisiaj się szkoli, mimo że od dość dawna jesteśmy w NATO i powinniśmy wdrażać część struktur)
Takie zajęcia daje się żołnierzom z 2 powodów
1) Aby się nie nudzili, bandzie chłopa zaczyna odbijać gdy nie mają nic do roboty
2) Nie trzeba wynajmować służb porządkowych
Mi raczej chodzi o wiedzę merytoryczną, tzn u nas w wojsku to nawet nie wiedzą co to buddy-team (standard w NATO) dalej lecimy systemem z UW. Nie czepiam się oczywiście do szkoleń fachowców bo tych mamy na prawdę dobrych, ale o
Będzie pewnie jak z NSR, chcą powiększyć ilość bezużytecznych etatów oficerskich, a posiadając tylu zapalonych szeregowców - dostaną do tego świetny pretekst.
Pomysł nie jest zły, bo Polska ma tragicznie małą armię polową i zero rezerw, ale oni to bankowo spartolą.
@nico112:
Ale Nico ma rację. Do działań MON za Siemoniaka ciężko się przyczepić, nawet politycy z PiSu to przyznają i go chwalą. No ale rozumiem, że to typowe malkontenctwo pod plusy
NSR jest jaki był, poroniona proporcja ilości szeregowców do oficerów pozostała, kobiety nadal są szkolone do funkcji bojowych, gros etatów zajmują bezużyteczni urzędnicy. Polska wciąż skupuje zabawki pokroju caracali zagranicą, służbę zawodową nadal pełni
być patryjotą a żołnierzem w razie wojny to różnica (nie zrozumcie źle...ale wole bronić bliskich a nie pola 92)
Te wykopki, które się jarają jakich to my mamy airsoftgejów, fanów survivalu i bóg wie co jeszcze, zapraszam na unitarkę tylko taką prawdziwą. Smutny widok, gdy chłopaki z wytatuowaną kotwicą PW dzwonią do mamy i składają papiery do cywila...
Większość ludzi chce trzymać karabin w ręku, a się boją teatralnego krzyku kaprala. Co dopiero, gdy ktoś zacznie do
@sezamus: Głupoty pieprzycie. Pic polega na tym, żeby mieć wojsko, ale także przeszkolonych i przygotowanych cywilów, którzy w przypadku zagrożenia będą wiedzieć, jak się zachować. Zauważ jak popularne w II RP było harcerstwo i spora część partyzantów i powstańców tam zaczynała.
Prawdziwą, czyli jaką?
https://www.youtube.com/watch?v=aJN3W39jO9g