Też kiedyś zrobiłem coś takiego ale skończyło się na odrobinie smrodu w mieszkaniu i godzinie wietrzenia. Czy on nie mógł tego wynieść do wanny, zlewu kibla, garnka czy jakiegokolwiek innego miejsca gdzie mógłby to bez problemu zalać wodą czy zdusić zamiast dokładać tylko "do pieca" :P Mała płonąca kupka papieru to nie problem jak szybko zareagujesz, wrzucasz do klopa spuszczasz wodę i po kłopocie. Ugaszone i posprzątane jednocześnie (chyba że zatkasz kibel)
Dom mu się #!$%@? pali a on spacerkiem po garneczek wody poszedł.....ktoś dobrze napisał mokrym ręcznikiem chyba najlepiej i szybko w 5 sekund a nie jak na niedzielny spacerek po garneczek wody. Pretendent do Flejtucha roku.Chyba że to jest fake.
Masakra :D Kiedyś podobną akcję miałem, też przez własną głupotę. Piec próbowałem rozpalić i byłem lekko #!$%@? bo nie szło go za cholerę rozpalić, to wziąłem rozpałkę (to co się używa do lamp naftowych) spryskałem drewno, po czym podpaliłem i ten płyn się spalił, a piec się nie rozpalił i tak. W końcu w napływie #!$%@? zacząłem lać tym bezpośrednio po płomieniu i ogień wszedł mi po strumieniu do butelki. Butelka zaczęła
Komentarze (243)
najlepsze