Bratać się z wrogami od dawien dawna nam nie przystoi. Są wiecznym zagrożeniem. Uwaga też na sprzymierzonych, oni mogą zawieść. Najlepiej silnie zjednoczyć się wewnętrznie, mieć wspólny cel, a nie taki jaki jemu odpowiada by kręcić interesy. A tu wieczne kłótnie na górze. Naobiecują i rzuca ochłapem. Dżizys k%!$a, ja p#$$!!#e...
Swoją drogą to zadziwiająca jest lojalność jaką wykazują się dawni solidarnościowcy wobec dawnych towarzyszy, latami chroniąc winnych komunistycznych zbrodni. Mogę zrozumieć dlaczego w 1989 zawarli, być może, jakąś umowę i chcą się z niej wywiązać, nie rozumiem jednak, czemu taka, potencjalnie istniejąca, umowa miałaby być ważniejsza od sprawiedliwości jakiej mają prawo oczekiwać ludzie prześladowani w okresie PRL-u.
"Sztywno, równo i posłusznie, a do tego bez wahania" ... no nie podoba mi się to, bo wcale nie przypomina racjonalnej krytyki, tylko opiera się na zszokowaniu, zdyskredytowaniu i upodleniu poprzez beznadziejną recytację przekleństw. Mierny aktor, i jeśli to jego tekst to i mierny poeta.
Podobną wiązankę w wykonaniu Kamińskiego można było też obejrzeć w filmie dokumentalnym "Bojkot" z 2008 roku. Film był ostatnio emitowany bodajże na TVP Kultura w czerwcu z okazji obchodów 20-lecia wolnych wyborów.
Zdania o postawie Jaruzelskiego są podzielone, a dzisiaj każdy jest bohaterem.
Pan Kamiński niech nie zapomina kiedy rozpoczął prawdziwą karierę na deskach teatru. Dzisiaj zostałby pewnie wyśmiany w jakimś programie z jury i wyszedłby z podwiniętym ogonem, a śmiałaby się z niego połowa YouTube.
Życzę Panu dalszej kariery w sitcomach i równie ambitnych, oklętych skeczykach.
Mi to wygląda na "Teatr Domowy", który zaczął działać w 1982 roku. Oprócz Kamińskiego jeszcze Dałkowska w nim udzielała. Wystawiali swój program w prywatnych mieszkaniach. Kojarzę jeszcze skecz "Tresura policyjnej suki" i piosenkę z refrenem "ja się WRONą p$#$%$$oną nie przejmuję". Faktycznie mało zabwne (chociaż piosenka całkiem fajna) ale to nie miała być wyrafinowana satyra tylko doraźne spuszczenie pary z kotła.
Komentarze (117)
najlepsze
Pan Kamiński niech nie zapomina kiedy rozpoczął prawdziwą karierę na deskach teatru. Dzisiaj zostałby pewnie wyśmiany w jakimś programie z jury i wyszedłby z podwiniętym ogonem, a śmiałaby się z niego połowa YouTube.
Życzę Panu dalszej kariery w sitcomach i równie ambitnych, oklętych skeczykach.
P.S. Czy tam obok siedzi Pospieszalski w koloratce?
Gdyby go powiesili wtedy dziś nie budziłby tylu kontrowersji sk!%$ysyn.