Jak taki goguś w gajerku, który nie potrafi napisać bez błędów kilkunastu zdań, mnóstwo wielokropków, brak spacji, nieużywanie wielkich liter i wiele innych błędów (styl jak u gimnazjalisty) zostaje "menadżerem od czegoś tam" w dużej instytucji finansowej?
Panie Marku Ściborski, pracuje pan w branży dymającej zwykłych ludzi to teraz proszę poczuć się jak jest być wydymanym i to z powodu pieniędzy.
Śmiej się, teraz każdy dzieciak w moim wieku może być doradcą finansowym, który wciska polisy na życie. Ma to 20-23 lata, jest jeszcze nieopierzone, gajerek pamięta studniówkę, a kanapki pakuje mu mama. Ale nie powiem, kasa jest niezła jak się taki lafiryndon utrzyma.
No i Peugeot Polska ma mocną sytuację kryzysową, która narazi ich na większe straty niż te 57 000 zł. Teraz na pewno dealer-oszust będzie miał "ciepło". Oby jak najwięcej osób wykopywało takie materiały, a dziennikarze podchwytywali tematy i szeroko opisywali przypadki takiego jawnego złodziejstwa.
Jak wygra sprawę to przynajmniej pieniądze z odsetek będzie miał lepsze niż na jakiejkolwiek lokacie :)
A swoją drogą Peugeot w tej sytuacji zachowuje się jak Constar, który nie potrafi wziąć na klatę, że sprzedaje nieświeże parówki. Mógłby to wykorzystać jako dobry PR i dopieścić oszukanego klienta (a po cichu rozprawić się z nierzetelnym dealerem) i prasa by im nutellą smarowała, a tak wychodzi polskie podejście do brandingu.
Miałem podobną przygodę. Kupiłem czteroletnią Astrę od dealera Opla z Lublina. Chciałem zrobić ogólne badania techniczne samochodu na stacji diagnostycznej - jednak dealer zapewnił mnie, że auto jest w idealnym stanie, że badania techniczne zostały przeprowadzone i wszystko jest w porządku. Ok, uznałem, że dealer musi dbać o swoją renomę i można mu zaufać.
Po kilkunastu dniach od zakupu okazało się, że auto bierze olej, jednak nie dymi - skutek dodanego "motodoktora".
szczerze współczuje i życzę powodzenia w walce! Sprawę wygrasz na pewno. Tylko ten czas stracony... Jego szkoda najbardziej. Wyślij to do Peugeot Polska. Za takie coś powinni mu odebrać licencję.
Komentarze (54)
najlepsze
POMOŻEMY!
Dodaję link do powiązanych !
Panie Marku Ściborski, pracuje pan w branży dymającej zwykłych ludzi to teraz proszę poczuć się jak jest być wydymanym i to z powodu pieniędzy.
Tak, jestem zawistnym polaczkiem.
Jeździła kobieta, ale zaj...ła jak prawdziwy mężczyzna :D
A swoją drogą Peugeot w tej sytuacji zachowuje się jak Constar, który nie potrafi wziąć na klatę, że sprzedaje nieświeże parówki. Mógłby to wykorzystać jako dobry PR i dopieścić oszukanego klienta (a po cichu rozprawić się z nierzetelnym dealerem) i prasa by im nutellą smarowała, a tak wychodzi polskie podejście do brandingu.
Po kilkunastu dniach od zakupu okazało się, że auto bierze olej, jednak nie dymi - skutek dodanego "motodoktora".