Brak w miarę neutralnych porównań z wypunktowaniem plusów/minusów JOWów i obecnego systemu proporcjonalnego. Pytania zadawane zwolennikom JOWów pozostają bez odpowiedzi. Jest tylko wiara w zbawczą moc JOWów. Co więcej Kukiz sam przyznaje, że jest za modelem australijskim sugerując, że ludzie są za głupi na bardziej skomplikowane modele. Czyli już na początku namawia do czegoś, do czego sam nie jest przekonany.
Komentarze (3)
najlepsze