A ja żeby pobudzić wyobraźnię takiego gracza w lotto miałbym dla niego inną, podobną grę. Dałbym mu do ręki telefon komórkowy i kazał dodzwonić się np. do Tuska (lub kogokolwiek innego do kogo nie ma numeru). Wklepując numery na chybił trafił. Prawdopodobieństwo że mu się to uda jest tego samego rzędu wielkości co trafienie szóstki. (ilość kombinacji w Lotto to ok. 14 mln, ilość aktywnych telefonów komórkowych w Polsce - ok. 3
Komentarze (3)
najlepsze