Jakieś antyczne metody widać na filmie. 4 razy oddawałem szpik. dwa razy przez harwest dwa razy przez separację. I w jednym i w drugim przypadku procedura wygląda zupełnie inaczej.
-W przypadku harwest-u znieczulenie miejscowe , igła przypominająca śrubokręt i 15 minut leżenia na brzuchu. (wkłucie nad pośladkiem)
-Na separatorze. Dwa wkłucia (IN i OUT) , Worek z antykoagulantem i około 5 godzin siedzenia w wygodnym fotelu obok urządzenia przypominającego pralkę automatyczną.
Tu pokazane są dokładnie te same metody, z wyjątkiem znieczulenia ogólnego...w drugiej części masz tez ową "pralkę" do leukoaferezy...zależy też gdzie oddawałeś szpik-z tego co wiem, w większości ośrodków w PL stosuje się metodę z filmu (w 80 % wersję z "pralką")...
Trzeba jeszcze rozróżnić pobranie próbki do badań (pod kątem nowotworów) od oddania szpiku dla chorego. W tym drugim przypadku, oprócz miednicy, często wykorzystuje się pobranie z mostka.
do weryfikacji i tak potrzeba badania krwi...same pielęgniarki w czasie akcji przyznały że w ogóle wraca do nich kilka procent patyczków...zresztą kto wie czy ktoś na pewno potrze swoje podniebienie, kiedy siedzi sobie w domu bez nadzoru pielęgniarki
inne fundacje też badają za darmo, tylko trzeba czekać na akcję w swojej okolicy
Komentarze (10)
najlepsze
-W przypadku harwest-u znieczulenie miejscowe , igła przypominająca śrubokręt i 15 minut leżenia na brzuchu. (wkłucie nad pośladkiem)
-Na separatorze. Dwa wkłucia (IN i OUT) , Worek z antykoagulantem i około 5 godzin siedzenia w wygodnym fotelu obok urządzenia przypominającego pralkę automatyczną.
Trzeba jeszcze rozróżnić pobranie próbki do badań (pod kątem nowotworów) od oddania szpiku dla chorego. W tym drugim przypadku, oprócz miednicy, często wykorzystuje się pobranie z mostka.
inne fundacje też badają za darmo, tylko trzeba czekać na akcję w swojej okolicy