Osz kurcze jak gościowi zazdroszczę. Cisza. Absolutna. Tylko ćwirki i inne zwierzęta słychać. Żadnych transformatorów, tefałenów w tle, Januszy na chodnikach. Żadnych routerów i wszechobecnych światełek. Mieć takie miejsce żeby sobie raz w roku na 2-4 tygodnie uciec to jak wygrać z rakiem.
to się nazywa piec rakietowy: nie zrobił takiego końcowo, miał przez chwilę na środku (zapewne w celu suszenia ścian) piec rakietowy. Do takiego paliwo też podaje sie z dołu a nie z góry ale z wydajnością racja. Brakowałoby tylko kanału dymowego pod leżanką żeby ogrzewało "łóżko" ^^
Emmm. On nie zbudował tego w jeden dzień, cała ta budowa trwała 9 miesięcy, robota ręczna trwała 1 miesiąc. Zresztą to niemożliwe, żeby w jeden dzień błoto w tak mokrym lesie zaschło.
Komentarze (100)
najlepsze
Cisza. Absolutna. Tylko ćwirki i inne zwierzęta słychać. Żadnych transformatorów, tefałenów w tle, Januszy na chodnikach. Żadnych routerów i wszechobecnych światełek.
Mieć takie miejsce żeby sobie raz w roku na 2-4 tygodnie uciec to jak wygrać z rakiem.
to się nazywa piec rakietowy: nie zrobił takiego końcowo, miał przez chwilę na środku (zapewne w celu suszenia ścian) piec rakietowy. Do takiego paliwo też podaje sie z dołu a nie z góry ale z wydajnością racja. Brakowałoby tylko kanału dymowego pod leżanką żeby ogrzewało "łóżko" ^^
January ma rację i Dusia ma rację:
http://sjp.pwn.pl/szukaj/glinianka.html