@Lukasz17qr: Nie powiedziałbym, 15 lat temu kiedy zaczynałem edukację już wtedy rodzice narzekali na wagę mojego plecaka. Ale samym narzekaniem niewiele można zdziałać.
W 1 klasie technikum noszę mniej więcej taki sam ciężar jak jak dziecko z 3 klasy podstawówki i wiem że jak dochodzi wf to plecak prawie pęka i jest znacznym ciężarem dla mnie a co dopiero dla małego dziecka.
na zachodzie, co widać po wszystkich filmach/serialach/dokumentach ze szkół - korytarz szkolny wygląda tak: szafki, szafki, szafki, szafki, szafki, szafki
I teraz pytanie: Co bardziej niszczy kręgosłup - prawidłową postawę: 1. Siedzenie przed komputerem 4 godziny dziennie w domu na komfortowym fotelu 2. Marsz 30 minut do szkoły z plecakiem o ciężarze około 7-8 kg przy wadze takiego dziecka 35-40 kg 3. Siedzenie codziennie 6-7 godzin na twardym drewnianym krześle nic nie robiąc
@Neaopoliti: Dlatego w gimnazjum doszedłem do wniosku, że nie warto brać żadnych książek, zeszyty może ze 2 lub 3, a w ogóle to chodziłem do szkoły tylko tyle, żeby wyrobić obowiązkowe minimum 50% frekwencji i zdać na obojętnie jaką ocenę. Zamiast szkoły siedziałem po 12 godzin dziennie przy komputerze i uczyłem się programowania. Teraz jestem najlepszy na moim roku studiów, zarabiam 10k, a kręgosłup mam w idealnym stanie. (⌐͡
@Neaopoliti: Właśnie, wuefiści powinni uświadamiać dzieci o tych sprawach. Co dzieje się z kręgosłupem, i jaką gimnastykę stosować żeby był zdrowy. To jest potrzebne teraz, jak dzieci zaczęły siedzieć przy komputerach po parę godzin.
Gdyby książki były książkami a nie hybrydą książki i ćwiczeń, to taki zatroskany rodzic mógłby zeskanować książkę, zapisać w odpowiednim formacie i wrzucić dziecku na czytnik ebooków lub tablet (lub od razu kupić wersję cyfrową). Niestety, wydawcy produkują upośledzone książki gdzie co stronę trzeba coś wypełniać i tak wiążą rodzicom ręce. Wychodzi na to, że poza rękoma wiążą im również jaja. Jak tatuś widzi, że książka jest #!$%@? warta a do tego
@white_duck: Ja w podstawówce miałem całkiem osobliwą religię. Katecheta był strasznie nerwowy - wybuchy złości, tiki na twarzy. Na lekcjach kazał tylko czytać katechizm, a sam po kryjomu rozwiązywał krzyżówki panoramiczne. 2 lekcje z rzędu. I to były lekcje z rodzaju tych, gdzie absolutnie nie można się zaśmiać, co wywoływało u nas tylko większy śmiech - oczywiście tłumiony. Dobre czasy.
Komentarze (372)
najlepsze
szafki, szafki, szafki, szafki, szafki, szafki
Kwiatki, parapety, obrazki, kwiatki, kwiatki
1. Siedzenie przed komputerem 4 godziny dziennie w domu na komfortowym fotelu
2. Marsz 30 minut do szkoły z plecakiem o ciężarze około 7-8 kg przy wadze takiego dziecka 35-40 kg
3. Siedzenie codziennie 6-7 godzin na twardym drewnianym krześle nic nie robiąc