teraz dopiero widac jak sprzet ewoluowal. prosta gorka z nierownosciami a kola same sie gna od naprezen. tak samo kierownica sie lamie (4:40) od byle OTB.
ten prosty zjazd ze schodow co jest w okolicach 5 minuty to teraz ludzie latali by dalej niz publicznosc jest w stanie widziec :) a oni nie mogli ich po prostu zjechac
Mówiąc o najwiekszych glebach na rowerze nie sposób wspomnieć o gosciu ktory nazywa sie Josh Bender. Typ jest chyba niezniszczalny jak Myster Ameryka. Szokuje jak nikt inny. Popatrzcie sami:
To jest downhill?? Popatrzcie na filmik podany przez consigliere.
Może faktycznie w latach 90 sprzęt wyglądał trochę inaczej, ale wydaje mi się że duża część z tych gości to raczej amatorzy. Nie chodzi o te setki "gleb", ale o źle dobraną prędkość, te wysokie siodla i słabą równowagę. Te rzeczy aż tak bardzo nie ewoluowały.
I nie rozumiem jeszcze jednej rzeczy - co to ma do M. Włoszczowskiej? Ci goście tylko zjeżdżają,
frytas - wez kiedys pozycz od kogos rower i przejedz jakas trase z zawodow XC. zaloze sie, ze dasz rade. jedyny problem jaki mozesz spotkac to fakt, ze pod gore bedziesz prowadzil (moze nie odrazu w pierwszej albo drugiej petli).
a potem wez rower do DH i zjedz prawdziwa trase DH w gorach. gwarantuje Ci, ze nie dasz rady fizycznie jej pokonac "na raz". wysiada Ci rece. bedziesz czul taki bol w
A mi się wydaje, że to był zjazd (kawałek większej trasy), bo potem skręcali w las. do góry. Po to też były siodełka wysoko ustawione. Bo jakby rzeczywiście byli DownHillowcami, to nie wystawiali by chyba swoich klejnotów na taką masakrę. Sam zawsze jak jeżdżę po górkach (nawet startowałem w zawodach) to obniżam siodełko, bo nie da rady stromych zjazdów zaliczyć. A co do ochraniaczy, to wtedy chyba się po prostu tak ubuerali,
Komentarze (66)
najlepsze
ten prosty zjazd ze schodow co jest w okolicach 5 minuty to teraz ludzie latali by dalej niz publicznosc jest w stanie widziec :) a oni nie mogli ich po prostu zjechac
http://www.youtube.com/watch?v=ipDoioYFuOg
Pozdro
Może faktycznie w latach 90 sprzęt wyglądał trochę inaczej, ale wydaje mi się że duża część z tych gości to raczej amatorzy. Nie chodzi o te setki "gleb", ale o źle dobraną prędkość, te wysokie siodla i słabą równowagę. Te rzeczy aż tak bardzo nie ewoluowały.
I nie rozumiem jeszcze jednej rzeczy - co to ma do M. Włoszczowskiej? Ci goście tylko zjeżdżają,
a potem wez rower do DH i zjedz prawdziwa trase DH w gorach. gwarantuje Ci, ze nie dasz rady fizycznie jej pokonac "na raz". wysiada Ci rece. bedziesz czul taki bol w