Jak to po czym? Sposób w jaki pisze o podatkach, całkowicie pomijając pozytywne konsekwencje ich istnienia (publiczne drogi, szkoły, policja, służba zdrowia itp.). Czytając go i nie znając szerszego kontekstu społeczno-politycznego można sądzić, że podatki to samo zło. A tak nie jest.
I przy okazji. Teksty Gwiazdowskiego są polityczne. To, że nie są partyjne nie oznacza, że nie są polityczne.
Komentarze (5)
najlepsze
I przy okazji. Teksty Gwiazdowskiego są polityczne. To, że nie są partyjne nie oznacza, że nie są polityczne.
Gwiazdowski skupia się na pewnych konkretnych rodzajach podatków, które uważa za bardziej szkodliwe, od innych.
Nie wiem gdzie ty się dopatrujesz polityki w jego tekstach. Chyba, że pisanie o gospodarce według ciebie, równa się polityce...
Po drugie, nie wydaje mi się by teksty doktorka były populistyczne, oraz by gdzieś ściemniał(jeśli zauważyłeś kłamstwo, podaj je).