Wczoraj wieczorem pojawiła się informacja, że Bronisław K. ma być we wtorek u Kuby Wojewódzkiego. Wojewódzki napisał u siebie na FB, że jutro jest nagranie(piątek,15.05). Tak że w nocy zaczęłam ogarniać jak dostać się na widownię...
Dotarłam na fanpage, na którym faktycznie od kilku godzin trwał konkurs, gdzie można było wygrać wejściówki. Wystarczyło napisać post, zalajkować fanpage itp. Rano dostałam wiadomość gdzie i o której jest odjazd autokaru, którym mieliśmy być zawiezieni na nagranie (pod Warszawą) i odwiezieni potem. Dodatkowo podano mi nazwisko, które mam podać przy wejściu (listy pewnie już były wydrukowane). Screen wiadomości daję w zdjęciach.
Pod Pałacem Kultury stawiłam się przed czasem, szybko znalazłam autokar, dojechaliśmy na miejsce. Trzeba było oddać wszystko do szatni, także żaden trolling nie wchodził w grę. Nie miałam ze sobą napisu, bo został w szatni, jakbym cokolwiek chciała krzyknąć na nagraniu programu to by mnie wyrzucili ze studia. Tak że planowałam spokojnie obejrzeć rozmowę funkcjonariusza TVN z panem Rezydentem. Pierwsze co zobaczyłam po wpuszczeniu na salę to niemal goła d--a wodzianki. Tzn. miała gołe plecy i jakieś skąpe majtki, może się przebierała. Ale w gruncie byłam zajęta obczajeniem gdzie mam usiąść. Ledwo usiadłam już mnie jakiś ochroniarz, którego nie kojarzę wyczaił i zaczął szeptać babkom i do słuchawki :/ No to się zaczęli gapić na mnie i myśleć co ze mną zrobić. Ja grzecznie siedziałam i klaskałam tak jak nas uczył pan Gustaw(już go kiedyś widziałam raz, jak byłam na widowni YCD lata temu) :P
W końcu po 5 minutach obmyślili plan, BORowika usadzili z tyłu w rogu, a mnie kazali się przesiąść tak by siedzieć obok niego! Ok, myślałam, że mnie już zostawią w spokoju. Ale złudne były moje nadzieje :( Po następnych 10 minutach nauki klaskania :D jednak przyszli po mnie :/
Nie wiem co to za kraj, że pRezydent nie może udzielić wywiadu nie na żywo, bo na widowni siedzi jakaś studentka, która robiła transparenty o Pro Civili. Przecież przy takiej formule programu nie miałam żadnego możliwego ruchu. Krzyknęłabym coś czy zabuczała to by mnie z miejsca wyrzucili. Tak że nie było sensu.
A tak wyprowadzili mnie i próbowali robić ze mnie idiotkę, że niby ten fanpage na którym wygrałam wejściówkę to nie jest ich :/ Nagrała mi się ta rozmowa na dyktafonie
//k8yy.w.interii.pl/h.mp3
Daje zdjęcie BORowika koło mnie, studia i to wydarzenie było pod tym adresem
https://www.facebook.com/events/1404558129868632/
Komentarze (190)
najlepsze
Zamiast się cieszyć, że ochrona działa i kontroluje sytuację to nie, lepiej dalej bić pianę jakbyś miał za mało tematów do podsrywania Bronka.
Powiem wam jak zapewne było:
1. Jakiś Andrzej Mierzej prowadzi nieoficjalny fanpage
2. Andrzej Mierzej zarezerwował sobie wejściówkę, ale stwierdził, że nie może pójść, zrobił konkurs
3. Konkurs wygrała
Wyrzucili ją, bo nieoficjalny fanpage dał jej wejściówkę na kogoś innego ale to za oczywiste wyjaśnienie i nie byłoby afery.
Rozumiem zainteresowanie tej dziewczyny polityką i chęć obejrzenia
@Matyson: fanke natalii siwiec?
Nienawidzę Wojewódzkiego i Komorowskiego ale o słabości państwa by świadczyło gdyby każdy na podstawie cudzego nazwiska mógł wejść do jednego gabinetu/pomieszczenia z prezydentem.
Problem było wcześniej przedzwonić i zweryfikować info??
A może niech pozostali laureaci "konkursu: się wypowiedzą.
BOR wykazałby się nieudolnością, jak piszesz, jakby wpuścił taką osobę. Gównoburza zrobione przez laskę bez własnej osobowości.