@enser: to rozmywacz kierunkowy elektronów zwrotnych podążających emplotuarnie do końca przewodu. Dzięki temu jak to mazwałeś "wihajstrowi" można wyciągnąć większą sinusoidę bytu pozascenicznego z ujęciem tła scenerii na wysokim paśmie odsłuchu. Ponadto wycisza i wygładza szarpanie pomiędzy kablami co przyczynia się do płaskości wysokich nut na płaszczyźnie kolejnych następujących oddaleń dźwięku w przybliżeniu najwyższego pasma. Polecam choć cena może odstraszyć. Jednak czego nie robi się dla jakości drgania chatycznych elektronów w
I gdy w końcu kiedyś prąd przesyłany z zakładu energetycznego (wg odpowiednich norm audiofilskich) po złoconych końcówkach, złożony z odpowiednio wyselekcjonowanych (oczywiście ręcznie) ładunków elektrycznych dostanie się do naszego domu. Przesyłany kablami z najwyższej jakości miedzi, liniami z których odpowiednio przeszkoleni pracownicy zakładu en. ubrani w nieprzewodzące prądu, odpowiednio atestowane rękawice będą odganiać wredne ptaszyska (źródła zakłóceń). A potem prąd przez stabilizująco-selekcjonujące zespoły UPS lub audiofilski agregat napędzany certyfikowanym audio paliwem dostanie
miałem kupić ten 5 gniazdkowy, ale zadzwoniłem do administracji budynku i elektrowni ... niestety nie zgodzili się na wymianę swoich kabli - nie znają się
Teoretycznie audiofile nie różnią się od innych maniaków. Kosztowny sprzęt sprzedaje się fanom wszystkiego, napychając go do szczytu możliwości marketingiem. Czy to tuning, czy to fotografia, czy to broń palna itp itd. Faceci to kochają. Tyle tylko że w przeciwieństwie do audiofilii tuningowcy nie twierdzą że dzięki systemowi audio auto szybciej 1/4 mili robi. albo lepiej nierówności wybiera bo ma niebieskie diody pod podwoziem. A w audio niestety tak jest.
@graf_zero: O panie, znam takich, którzy sobie zamontowali centymetrowej wielkości wihajster na zderzaku i mówią, że tak im się poprawiło przyspieszenie i trakcja, że ho ho!
jak zobaczyłem miniaturkę i tytuł, to myślałem że chodzi o jakiś państwowy przetarg :>
Swoją drogą segment agregatów prądotwórczych dla audiofilów jest już zagospodarowany? Bo przecież prund z elektrowni może być zanieczyszczony! Trzeba swój, idealny, lokalny, z pozłacanego agregatu za 500 tysięcy PLN :)
@animuss: To ja wchodze w interes audiofilskiego paliwa, oleju i filtrów do takiego agregatu. Konieczność wymiany oleju i filtrów co 100 motogodzin, ale po wymiane musi zrobić minimum 20 motogodzin coby sie "ułozyło" (dobrać lepsze słowo)
a mam znajomego co wydał kilka koła za jakieś złote kable hdmi i audio do swojego kina domowego, beka generalnie. siedzi po pracy w salonie, gryzie krewetki i zostawia na fb posty o tym jaki to ma zajebisty dźwięk i słuch absolutny
Serio? Listwa zasilająca wpływa na głębię słuchanej muzyki, na detale? To może wymieńmy kable w ścianach aż do elektrowni na platynowe oplecione jedwabiem.
Komentarze (306)
najlepsze
Kosztowny sprzęt sprzedaje się fanom wszystkiego, napychając go do szczytu możliwości marketingiem.
Czy to tuning, czy to fotografia, czy to broń palna itp itd. Faceci to kochają.
Tyle tylko że w przeciwieństwie do audiofilii tuningowcy nie twierdzą że dzięki systemowi audio auto szybciej 1/4 mili robi. albo lepiej nierówności wybiera bo ma niebieskie diody pod podwoziem.
A w audio niestety tak jest.
Swoją drogą segment agregatów prądotwórczych dla audiofilów jest już zagospodarowany? Bo przecież prund z elektrowni może być zanieczyszczony! Trzeba swój, idealny, lokalny, z pozłacanego agregatu za 500 tysięcy PLN :)